Izba przyjęć jak węzeł gordyjski
- Trzeba przeciąć ten węzeł gordyjski - tak o potrzebie pilnej modernizacji izby przyjęć w Wodzisławiu mówi wicedyrektor szpitala Wojciech Olszówka. Po zmianach osobno mają być przyjmowani pacjenci w trybie nagłym, a osobno w trybie planowym. Dziś wszyscy trafiają do jednego „okienka”, a to rodzi chaos.
Obecna izba przyjęć w szpitalu w Wodzisławiu Śląskim mieści się na głównym ciągu komunikacyjnym, zaraz przy wejściu głównym do szpitala. Pacjenci planowi, pacjenci w trybie nagłym - czyli stanie zagrożenia życia lub zdrowia, a także pacjenci w czasie konsultacji, bliscy pacjentów - wszyscy trafiają do jednego miejsca, mijają się, czasem ludzi jest tak dużo, że trudno swobodnie przejść. To stanowi problem. - Krzyżują się ze sobą różne drogi, a to nie powinno mieć miejsca - mówi wicedyrektor szpitala ds. lecznictwa Janusz Tkocz.
Co więcej, w szpitalu w Wodzisławiu wybudowano nowy, duży blok operacyjny. A niedawno oddano do użytku jeszcze drugi, mniejszy. Lekarze przeprowadzają coraz więcej operacji. - Nasz plan medyczna zakłada, że szpital w Wodzisławiu ma być wieloprofilowy, ale z ukierunkowaniem na procedury zabiegowe. A do tego niezbędna jest odpowiednio przygotowana izba przyjęć, która zapewni pacjentom, lekarzom i pielęgniarkom bezpieczne warunki - wyjaśnia wicedyrektor szpitala ds. restrukturyzacji i rozwoju Wojciech Olszówka.
Prawie jak SOR
Co ma się zmienić? Pod kątem infrastruktury zmodernizowana izba przyjęć ma spełniać wymogi stawiane przed SOR-ami. - Najważniejszym zadaniem będzie wydzielenie osobnego miejsca przyjęć dla pacjentów planowych i osobnego dla pacjentów w stanie nagłym - zapowiada wicedyrektor Olszówka. Przyjęcia planowe mają odbywać się tam, gdzie zlokalizowana jest obecna izba przyjęć. Natomiast w pomieszczeniach po dawnym oddziale rehabilitacji powstanie izba przyjęć dla pacjentów w stanie nagłym. – Będzie specjalny podjazd dla sanitarek, zadaszony i z kurtyną powietrzną. Do tego punkt przyjęć z szybką rejestracją - zapowiada wicedyrektor Olszówka. Prócz tego 4-łóżkowy pokój obserwacji umożliwiający pełne monitorowanie pacjenta i wyposażony w instalację gazów medycznych, zaplecze zabiegowe i punkt pielęgniarski. Jest też plan, by zlokalizować tam nocną i świąteczną opiekę zdrowotną, żeby pacjenci nie musieli uprawiać „turystyki zdrowotnej” między budynkami. - Wszystkie te zmiany unormują pracę. Modernizacja izby przyjęć to priorytet - uważa wicedyrektor Olszówka.
Kiedy?
Dyrekcja szpitala chciałaby zacząć modernizację izby przyjęć jak najszybciej. - Ale na razie jesteśmy zablokowani - ubolewa wicedyrektor Olszówka i tłumaczy, że obecnie w pomieszczeniach po dawnym oddziale rehabilitacyjnym - a właśnie tam mają być przyjmowani pacjenci w trybie nagłym - mieści się prowizoryczna szatnia dla pracowników. Dyrekcja szpitala chce ją przenieść do pomieszczeń, które obecnie zajmuje prywatna poradnia rehabilitacyjna (o sprawie już pisaliśmy), jednak kierownictwo poradni do tej pory nie opuściło pomieszczeń, mimo że termin wypowiedzenia minął. - Mamy już pozwolenie na budowę i chcielibyśmy już zacząć, żeby zakończyć w momencie, gdy wyremontowany będzie również oddział chorób wewnętrznych I. Niestety na razie nie mamy takiej możliwości. Musimy czekać - puentuje wicedyrektor.
(mak)
do poniżej - skoro już robić remont na dole, to za jednym zamachem.
Tak myślałem, że szatnia i wypchnięcie rehabilitacji jest prawdziwym tematem tego artykułu. Nie izba przyjęć. Nie pomyliłem się.