Radny apeluje: przebudujcie skrzyżowanie
Niejednego kierowcę zirytowała sytuacja na skrzyżowaniu ulic Leszka i Radlińskiej w Wodzisławiu. Na Leszka brakuje wydzielonego pasa do skrętu w lewo. Droga się korkuje. Czy możliwe są zmiany?
Kto jeździ tamtędy w godzinach porannego i popołudniowego szczytu dobrze wie, że skrzyżowanie nie należy do łatwych. Obydwie drogi są mocno uczęszczane. Ale największy problem sprawia wyjazd z ulicy Leszka. Kierowcy, którzy chcą pojechać w lewo, blokują przejazd tym, którzy zamierzają skręcić w prawo. – Rozwiązaniem problemu może być przebudowa skrzyżowania i wykonanie lewoskrętu na ul. Leszka – uważa radny powiatowy Ryszard Zalewski, który postanowił interweniować w tej sprawie.
Radny Zalewski złożył nawet interpelację. Pytał, czy urzędnicy starostwa powiatowego analizowali możliwość wykonania lewoskrętu. Albo czy rozważali sens wprowadzenia innego rozwiązania, które by usprawniło ruch na skrzyżowaniu Leszka i Radlińskiej.
Dwie ewentualności, ale...
Jak się okazuje, w starostwie powiatowym rozpatrywali dwie ewentualności. – Przebudowa skrzyżowania była analizowana przez zarządzającego ruchem i zarządcę drogi zarówno pod kątem wykonania lewoskrętu, jak i montażu sygnalizacji świetlnej – informuje Magdalena Spandel ze Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu. Niestety pierwsza ewentualność, czyli przebudowa skrzyżowania, została oszacowana na ponad 2,5 mln zł! – W pierwszym przypadku wymaga to wykupu gruntów prywatnych, dokonania podziału geodezyjnego, przebudowy licznych mediów oraz budowy muru oporowego od strony kościoła, co powoduje, że koszt będzie bardzo wysoki. Szacunkowo wynosi około 2,5 mln zł – przekazuje Magdalena Spandel. A co z sygnalizacją? – Drugie rozwiązania polegające na montażu sygnalizacji świetlnej z uwagi na duże natężenie ruchu na drodze powiatowej usprawni jedynie wyjazd z ulicy Leszka, natomiast wpłynie na dalsze pogorszenie płynności ruchu na ulicy Radlińskiej. Szacowany koszt takiego rozwiązania to 350 tys. zł, w tym opracowanie projektu ok. 50 tys. zł – dodaje.
Wniosek jest taki, że na razie nie ma co liczyć na zmiany. – Biorąc pod uwagę liczne problemy techniczne i własnościowe oraz koszt wykonania przebudowy, przedsięwzięcie to nie stanowi aktualnie priorytetu przy realizacji zadań drogowych powiatu wodzisławskiego – dowiadujemy się w starostwie.
Zaskoczony kosztami
Radny Ryszard Zalewski nie kryje zaskoczenia podaną przez urzędników starostwa kwotą ewentualnej przebudowy skrzyżowania. – 2,5 mln zł wydaje się lekką przesadą – komentuje.
(mak)
Ludzie
Radny Powiatu Wodzisławskiego
Borok a ty widziałeś problem? Teraz wypisujesz, krytykujesz kogoś kto chce aby urzedasy zaczęli myśleć, bo do tej pory nie widzą problemu zakorkowanego miasta. Czy to jest normalne, aby dojechać do centrum miasta, np. sądu trzeba krążyć dookoła miasta? Nic nie stoi na przeszkodzie, aby zrobić ruch dwukierunkowy na Wałowej. Więc myślenie w tym mieście ma przyszłość. Urzędnicy starostwa nie widzą nigdzie problemu, naczelnik wydziału komunikacji daremny facet.
a czy ten pan jak rządził niedawno to nie widział tego problemu?
Borok nie powstał miesiąc temu, tylko kilka lat, teraz to już nie można udawać, że problemu niema. Więc dobrze, że jest problem poruszony. Na Górniczej w godzinach szczytu stoi się w okolicy szybu i też nic nie mogą. Prawda jest taka że mają mieszkańców gdzieś. Więc dobrze ze radny Zalewski widzi problem i drąży, nie należy w tą sprawę wtykać polityki borok, nie wypada
do wnikliwy ten problem nie powstal miesiąc temu tylko dużo wcześniej tak że ten pan miał mozliwość to z swoją ekipą naprawić i co zrobili nic
Zulus stoi w korkach w Marklowicach
Zulus ty taki światowy, serio? Ha ha ha
Co za wiocha. Mała kolejka do skrzyżowania i już wielki krzyk. Byliście kiedyś gdzieś poza tym grajdołkiem swoim samochodzikiem? Widzieliście prawdziwe korki?
borok ty czytasz co piszesz? Masz jakiś problem z sobą? Czy ty nie rozumiesz że teraz tam jest horror na tym skrzyżowaniu? Co tu ma do tego jakaś polityka? Problem komunikacji w mieście to temat od lat niezauważalne przez ekipę z Boguminskiej. Aby coś poprawić, to zawsze mają takie odpowiedzi ze ręce opadają. Na Wałowej nie można zrobić ruchu dwukierunkowego, bo szkoła. Taki argument śmieszny, czy tylko ta szkoła jest przy drodze? Prawda jest inna, nie chcą pod oknami mieć ruchu mieszkający wazniacy miejscy. Każdy wie kto tam mieszka. Na Radlińskiej wymyślili taką cenę, że ręce opadają. Na Górniczej mówią o problemie dogadania się z drogami wojewódzkimi. No i najlepiej nic nie robić, niech jest jak jest, dziadki z zarządu powiatu muszą mieć spokój.
Jak czytam że sygnalizacja pogorszy ruch na Radlińskiej to brak mi słów. Ma zostać jak jest? Mam stać dalej w korku jadąc od Piastów, bo Kokoszycką też się nie da jechać? Co za ludzie kierują zarządem dróg? Najlepiej nic nie robić, niech kierowcy stoją w korkach. Skoro nie można zrobić poszerzenia drogi, to montować sygnalizację, tylko nie opowiadać że się nie da.
pół roku temu rok tmu ten pan nie widział problemu naprawy tego skrzyżowania typowe pisiory w wodzislawiu
Problem w tym,że tam nikt już nic nie liczy. Jeden wielki chaos. Ciągłe wojny i swady. Jeden z członków zarządu miał się zajmować drogami, ale woli wojować z radnymi PiS. To ciekawe bo jest asystentem Poseł Glenc. Trudno to zrozumieć a co dopiero opanować i pokazać,ze powiat pracuje. Więc trudno się dziwić radnemu Zalewskiemu jak zarząd ma trudności z zrozumieniem tematu.
Te wyliczenia starostwa to kosmos, kto to liczy? Niedawno wyliczył odcinek ok. 1km na Kokoszyckiej 4miliony, firma chciała zrobić za 2 miliony i odwołano przetarg. Więc jakieś nie realne wyliczenia? Skoro tyle ma kosztować poszerzenie, to zrobić światła, bo każdy wie że coś z tym miejscem trzeba zrobić, tak samo jak Pszowską-Górnicza. Więc jak światła 350tys, to do roboty i nie wymyślać.
Nie dziwię się radnemu Zalewskiemu że ma trudności w zrozumieniu tematu. Jeszcze nie tak dawno poszerzenie o 2,5 metra skrzyżowania robiło się w 5 chłopa za kilka groszy w kilka dni.A teraz przy wymogach PO-Unijnych za 2,5 metra trzeba 2,5 mln zapłacić. O takie polskie walczylyśmy cytując jednego klasyka...
borok ty jesteś autentycznie borok, swoich idoli mi nie przypisuje, masz jakiś problem z tym poko. Ruch na Wałowej tak ustawili aby nie przeszkadzać moznym tego miasta. Gdyby ktoś chciał usprawnić ruch w rejonie starego miasta to Walowa musi być dwukierunkowa. Niestety myślenie w Wodzisławiu Ślaskim ma przyszłość, czasem mam wrażenie że ci co rządzą, głowy mają tylko do noszenia czapki. Wolą interes w postaci kilku miejsc parkingowych na Wałowej, niż autentycznie usprawnić ruch. Teraz aby dojechać w rejon liceum, sądu trzeba robić rundy wokół miasta, to jakieś nieporozumienie.
26-go Marca to jest tor do testowania amortyzatorów. Robili podpaskę chodnik koło podpaski zamiast zrobić dodatkowy zjazd na dywytę zrobili durne ścieżki rowerowe autobus staje pod górę przy wjeździe na rondo !. Ten kto to Wydumał na badania do psychologa.
do poniżej kto wprowadził ruch koło szpitala ,kto zlikwidował ruch na wałowej dwustronny,chyba twój idol PO-KO
Do borok~czy ty wiesz co piszesz? Czy ktokolwiek od kilkunastu lat myśli w naszym mieście o usprawnienie ruchu? Z każdej strony korki, obwodnica co to miasto wybudował, kieruje cały tranzyt tirów od Żor czy Rybnika przez centrum miasta, obok osiedla i szpitala. Takie jest myślenie, jak widać ma tutaj dużą przyszłość. Ulica Wałowa powinna być dwukierunkowa dla ppj. 2.5t,bo jadąc od Gorzyc w stronę starego miasta, aby dotrzeć w rejon sądu trzeba objechac miasto z jednej czy drugiej strony,to jest absurd. Zrobić rondo Radlinska-Walowa, to usprawni ruch w centrum, ale nikomu do głowy to nie przychodzi, po co coś robić. Takie jest myślenie decydentów. Na temat Wałowej tak absurdalne argumenty swego czasu wysuwali, że ręce opadają. Teraz samo wyliczenie zrobienia lewosktetu chyba wzięto z sufitu, remont odcinka Kokoszyckiej tyle kosztował, kto to wylicza?
ty radny trzeba było go przebudować jak rządziliście a nie rozdawać kasę na inny cel
Faktem jest że nikt w mieście i powiecie nie myśli o usprawnienie ruchu drogowego. Skrzyżowanie Pszowska-Górnicza to temat rzeka. Brak dogadania powiatu z województwem i mamy taki pasztet, auta stoją aż pod sam szyb. Nikt nie podchodzi do tematu poważnie. Koszt zrobienia lewoskretu na Radlińskiej to jakieś nieporozumienie. Na odczepne podano taką wycenę, bo chcą aby było jak było. Nawet nie ma woli przesunięcia przejścia dla pieszych dalej w stronę kościoła, bo jest w tej chwili blisko skrzyżowania i przeszkadza w ruchu drogowym. Dochodzi tam do stluczek samochodów. Ale Starostwo nie widzi problemu. Więc nie ma woli, lepiej nic nie robić, twierdząc że jest super. A jak jest to każdy widzi.
Brednie to nie wina tego akurat miejsca.Na calym odcinku ulicy radlinskiej jest korek wiec jest ciezko wyjechac z jakielkolwiek bocznej ulicy.Jedz przez jedlownik:)))