Nie wierzyłem, że odzyskają ten rower
Wodzisławski sprzedawca na pośrednictwem naszego portalu dziękuje wodzisławskiej policji, która namierzyła złodzieja i odzyskała skradziony towar.
Pan Jan prowadzi sklep przy ulicy Konstancji w Wodzisławiu. W ubiegłym tygodniu został okradziony. - 28 lutego około godziny 14.00 w sklepie rowerowym, którego jestem właścicielem, pojawił się klient zainteresowany kupnem roweru. Była to co najmniej trzecia jego wizyta w ciągu ostatnich dni. Spodobał mu się aluminiowy rower trekkingowy za 975 złotych. W czasie testowania roweru siadł na niego i odjechał. Kiedy długo nie wracał, poinformowałem o tym fakcie policję. Po kilku minutach pojawiło się dwóch policjantów, którzy spisali całą sytuację. Około godziny 17.00 opisałem całą sytuację raz jeszcze na komendzie. Rano w moim sklepie pojawili się inni policjanci, którzy wypytywali o szczegóły zajścia, w tym o kierunku w jakim poruszał się złodziej (może chodziło o zapis miejskiego monitoringu).Raczej nie liczyłem na odzyskanie roweru - przyznaje pan Jan.
Sprzedawca był bardzo zaskoczony, kiedy jeszcze przed południem otrzymał informację, że złodziej został zatrzymany i ma zgłosić się na komendę policji w Wodzisławiu po odbiór skradzionego roweru. - Nie spodziewałem się że sprawa zostanie załatwiona i to tak szybko. Chciałby podziękować policji za błyskawiczne działanie. Jestem pod wrażeniem ich szybkości, zaangażowania i profesjonalizmu. Z drugiej strony, niech ta sprawa będzie ostrzeżeniem dla potencjalnych złodziei w Wodzisławiu. Nie ma żartów - kwituje wodzisławski sprzedawca.
(acz)
~JulkaC (37.248. * .239) Towar jest warty tyle ile klient jest w stanie za niego zapłacić. Jeśli są klienci to można sobie życzyć 900zł. Mamy wolny rynek. Jeśli dla Ciebie to złom to nie kupuj, ktoś inny kupi i będzie sobie chwalił.
Ponad 900 zł za ten złom? Ten "sprzedawca" raczy sobie żartować?