Były starosta Ryszard W. został ponownie skazany. „Nie będę się odwoływał”
Sąd Rejonowy w Raciborzu ponownie uznał Ryszarda W. za winnego składania fałszywych oświadczeń majątkowych. Były starosta raciborski musi zapłacić 10 tysięcy złotych i pokryć koszty sądowe.
To już drugi wyrok wydany przez Sąd Rejonowy w Raciborzu. Dlaczego sprawa trafiła ponownie do Raciborza? Tego chciał sąd II instancji. 28 maja 2018 roku Sąd Okręgowy w Gliwicach wydał wyrok w sprawie fałszowania oświadczeń majątkowych przez ówczesnego starostę raciborskiego Ryszarda W., kierując ją do ponownego rozpatrzenia. Sprawa trafiła do II instancji po tym jak w listopadzie 2017 roku Sąd Rejonowy w Raciborzu uznał winę Winiarskiego, ale warunkowo umorzył postępowanie. Od wyroku odwołał się zarówno starosta jak i prokurator.
28 maja SO w Gliwicach uznał apelacje prokuratury. Sąd orzekł, że nie można mówić o małym stopniu społecznej szkodliwości czynów, których dopuścił się oskarżony, a co za tym idzie skorzystać z dobrodziejstwa warunkowego umorzenia postępowania. 20 lutego SR w Raciborzu ponownie rozpoznał sprawę Ryszarda W. i wydał wyrok, znów skazujący, ale surowszy od poprzedniego.
– Zgodnie z orzeczeniem Ryszard W. musi zapłacić 100 stawek dziennych po 100 złotych, czyli 10 tysięcy złotych grzywny oraz pokryć koszty procesu. Wyrok jest nieprawomocny, strony mogą się znów odwołać do II instancji – wyjaśnia sędzia Agata Dybek-Zdyń, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gliwicach.
Prokuratura Rejonowa w Jastrzębiu-Zdroju oskarżyła Ryszarda W., że w okresie od kwietnia 2012 roku do stycznia 2015 roku podawał nieprawdę w oświadczeniach majątkowych. - W swoich oświadczeniach majątkowych podawał znacznie zaniżone kwoty. Były one zaniżone nawet o około 500 tys. zł - mówi prokurator Joanna Smorczewska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Prowadzone przez jastrzębską prokuraturę postępowanie toczyło się z zawiadomienia Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które przeprowadziło kontrolę oświadczeń majątkowych składanych przez samorządowców w okresie od 2012 roku do 2015 roku. Ryszard W. powiedział naszemu dziennikarzowi, że ma dośc tej sprawy i nie zamierza się odwoływać.
(acz)