Wojska Obrony Terytorialnej przybliżają się do Kuźni Raciborskiej
Wszystko wskazuje na to, że terytorialsi umiejscowią jednak swój batalion w powiecie raciborskim.
O tym, że Wojska Obrony Terytorialnej będą stacjonowały w Kuźni Raciborskiej, mówiło się od dawna. Kilka tygodni temu światło dzienne ujrzała jednak informacja, że terytorialsi żegnają się z powiatem raciborskim. Informowaliśmy o tym na łamach „Nowin Raciborskich” oraz w portalu nowiny.pl.
Przypomnijmy, Kuźnia Raciborska na potrzeby terytorialsów miała przekazać budynek byłej podstawówki przy ul. Arki Bożka, w zamian miała otrzymać szesnaście innych działek. W sprawę został zaangażowany starosta raciborski, który jako przedstawiciel skarbu państwa miał dokonać zamiany. Wszystko miało sprowadzić się do aktów notarialnych, te jednak nie zostały przygotowane. Sprawa rozbiła się o podatek VAT, który miał zostać zapłacony przez raciborskie starostwo. Mowa o niemałej kwocie, bo około 800 tys. złotych.
– Jestem gotowy do zamiany, muszę mieć jednak zapewnienie, że powiat nie zostanie obciążony podatkiem VAT – podkreślał wówczas w rozmowie z Nowinami starosta Grzegorz Swoboda. Zauważał również, że ostateczna decyzja w sprawie wycofania się Wojsk Obrony Terytorialnej z Kuźni Raciborskiej nie zapadła. Mówił, że są prowadzone rozmowy, a we wszystkich kwestiach pomaga poseł Czesław Sobierajski. I faktycznie ostateczne decyzje nie zostały podjęte. Jak przekazał nam Paweł Macha, burmistrz Kuźni Raciborskiej temat powrócił. Ponownie usiadł do jednego stołu ze starostą. Pomagała im kancelaria doradzająca w kwestii podatku VAT. Ustalono, że koszty, o które rozbija się cała sprawa, pokryje Kuźnia Raciborska, taką też decyzję poparli jednogłośnie radni na lutowej sesji.
Teraz ruch jest po stronie terytorialsów. Jeśli powiedzą, że wracają, to gmina wydatkuje ze swojego budżetu potrzebną kwotę. Minusem porozumienia jest jednak kwestia kosztów, bo cierpi na tym gminny budżet. Część pieniędzy ma jednak zostać odzyskana, również chodzi o VAT. Ma pomóc także starosta. Jak przyznał w rozmowie z Nowinami burmistrz Macha, chodzi o pewnego rodzaju barter, który starosta wydatkuje na inwestycje drogowe w gminie. – Jesteśmy gotowi na przekazanie działek – zauważa szef gminy. – Podpisaliśmy protokół uzgodnień. Prowadzimy ostatnie działania prowadzące do podpisania aktu notarialnego. Wspólnymi siłami z burmistrzem udało nam się przywrócić działania na rzecz umiejscowienia Wojsk Obrony Terytorialnej w Kuźni Raciborskiej – komentuje starosta Grzegorz Swoboda.
(mad)
Ludzie
Były poseł na Sejm RP, polityk Prawa i Sprawiedliwości, obecnie doradca wojewody
Starosta Raciborski
Były burmistrz Kuźni Raciborskiej.
@teddy1313 masz małe pojęcie o tym kto wstępuje do tych wojsk. to niemal w całości życiowi nieudacznicy, tacy co to nie mają pomysłu co dalej ze sobą zrobić, albo tacy co z biedą pokończyli podstawówkę. możesz okłamywać siebie i sobie podobnych ale mnie kitu wciskać nie będziesz.
Te "małe dzieci" to w sporej części byli żołnierze, niekiedy i po misjach, więc synku - waż słowa. W razie czego, ze łzami w oczkach będziesz szukał u nich pomocy.
Ciekawe komu i w jakim celu potrzebna jest taka formacja ? , moim zdaniem to taka droga zabawa malych dzieci w wojne z patykami w rękach.