Droga jest, ale jakby jej nie było. I inwestować nie można
Andrzej Szkatuła, przedsiębiorca z Czyżowic kupił w Gorzycach działkę inwestycyjną. Chciał na niej wybudować myjnię. Na zakup i uzbrojenie działki wydał ponad 200 tys. zł. Od dwóch lat nie może rozpocząć inwestycji. Najpierw na przeszkodzie stanęła Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, teraz przedsiębiorca oskarża o brak wsparcia gminę Gorzyce. Jej wójt Daniel Jakubczyk odpowiada, że gmina nie może brać odpowiedzialności za błędy przedsiębiorcy.
Pretensje do gminy
W efekcie inwestycyjne plany przedsiębiorcy z Czyżowic na dobre stanęły w miejscu. O to, że nie może rozpocząć inwestycji obwinia gminę - Mnie nie interesuje, że gmina nie potrafi się dogadać z właścicielem gruntu co do ceny transakcji. Gmina zadeklarowała, że nabędzie działkę pod wykonanie drogi dojazdowej do mojej inwestycji i do pozostałych terenów inwestycyjnych. Do dziś tej działki nie zakupiła, nie wykonała drogi, a ja nie mogę budować. Gmina w tej sprawie nie robi nic – mówi inwestor i przypomina, że to Rada Gminy w Gorzycach uchwaliła w 2013 r. Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego (MPZP). Przedsiębiorca uważa, że przyjęty przez radę gminy plan zawiera błędy uniemożliwiające podejmowanie działalności na tym terenie. Działka, którą zakupiono pod budowę myjni samochodowej oznaczona jest w nim jako usługowo-przemysłowa, podobnie zresztą jak działki sąsiednie. Przedsiębiorca był więc przekonany, że będzie mógł bez problemu inwestować, tym bardziej, że do działki prowadzi droga gminna. Po obiekcjach GDDKiA stało się inaczej. Liczył, że w tej sytuacji pomoże mu gmina. - Myślałem, że w styczniu otworzę myjnię. Tym bardziej, że gmina Gorzyce liczy prawie 21 tysięcy mieszkańców, a działa w tej gminie raptem jedna myjnia. Gdzie ludzie mają myć swoje auta? Myją na swoich posesjach, ale czy to ekologiczne? A przecież w gminie Gorzyce tak dużo mówi się o ekologii, że to zielona gmina – mówi przedsiębiorca.
~adelka (193.169. * .48) Co za znaczenie ma czy są w 100% pewne ? Nie widzisz tutaj prostego problemu. Facet który wcisnął pieniądze w swój biznes został zablokowany przez jednego urzędnika ! Z powodu 50-60 samochodów na dobę. Tutaj nie zadziałał jakiś twardy przepis prawa tylko czyjeś widzimisię. Pretensje do gminy ma bo gmina nic nie robi, nie wspiera a powinna ! Na miejscu przedsiębiorcy zmienił bym profil na gastronomiczno usługowy. Oznajmił że spodziewam się 2 samochody dziennie i postawił kebaba. Później myjnie oczywiście :)
A ja kupie se samolot i proszę wybudować mi lotnisko, bo jak mam latać.
hjkjj (83.27. * .200) fajnie napisałeś "O inwestycjach drogowych wie każdy kogo to interesuje. Takie informacje są podawane publicznie z dużym wyprzedzeniem" Tylko czy te inwestycje są w 100% pewne ?
Chyba nie !!!! Jeżeli te inwestycje w budowę drogi były 100 % pewne to dlaczego ten Pan ma pretensje do Gminy Gorzyce ?
~adelka (193.169. * .48) "cynk" ? O inwestycjach drogowych wie każdy kogo to interesuje. Takie informacje są podawane publicznie z dużym wyprzedzeniem. 50-60 dodatkowych samochodów na dobę to raczej śmieszna liczba i można powiedzieć że GDDKiA jest tutaj szkodnikiem. Gmina zamiast wyjść z inicjatywą i wesprzeć przedsiębiorcę który zatrudni ludzi i będzie płacił podatki to nie robi nic. Twoja wypowiedź sugeruje że ten prywaciarz to jakiś kombinator i kręci machloje. Jest zły bo wybrał według siebie najlepsze miejsce na swój biznes. Typowo cebulowe myślenie. Rodem z PRL.
Pan przedsiębiorca z Czyżowic kupił w Gorzycach działkę inwestycyjną. Chciał na niej wybudować myjnię. Na zakup i uzbrojenie działki wydał ponad 200 tys. zł. Ten Pan dostał "cynk" i chciał na tym skorzystać. Lecz niestety biznesplan poległ w gruzach i co teraz wszyscy winni tylko nie On.
Piszecie , że warunkiem rozpoczęcia budowy wg Decyzji Starosty było przesunięcie wlotu drogi gminnej , budowa ruszyła , a wlot jest jak był. Czyżby roboty niezgodne z Decyzją?