Cofnięty licznik to wciąż plaga na rynku samochodów używanych
W 2018 roku sprowadzono do Polski ponad 1 mln samochodów używanych, z czego połowa pochodziła z Niemiec. Większość miała cofnięty licznik.
Dane opublikowane w styczniu 2019 r. wskazują, że ponad 70 procent nowych samochodów kupionych w polskich salonach w zeszłym roku zostało zarejestrowanych na firmy. To z kolei oznacza, że większość indywidualnych klientów szukając pojazdu dla siebie, poszukuje go na rynku wtórnym. Nadal najczęściej kupujemy samochody sprowadzone zza granicy, przede wszystkim pochodzące z Niemiec. Niestety, szacunkowe dane Związku Dealerów Samochodowych mówią, że nawet 85 procent z nich ma cofany licznik. Wiele osób bagatelizuje ten problem, a zaniżony przebieg samochodu powoduje wiele konsekwencji, które nie tylko wpływają na bezpieczeństwo na polskich drogach, ale również bezpośrednio na koszty eksploatacji czy napraw ponoszone przez nowego właściciela auta.
Przepłacamy za auta
Przebieg samochodu ma bezpośredni wpływ na jego wartość w momencie sprzedaży – szacunki niemieckiego klubu samochodowego ADAC oparte na statystykach niemieckiej policji, wskazują, że cofnięty licznik ma co trzecie sprzedane auto. Proceder ten spowodował, że średnia wartość pojazdu sprzedawanego na rynku wtórnym w Niemczech zwiększyła się o 3 tys. euro. Oznacza to, że kupując samochód, którego licznik został przekręcony płacimy więcej, niż faktycznie jest on warty. Jednak, co ważniejsze narażamy się także na niebezpieczeństwo – producenci samochodów wskazują bezpieczne zasady ich eksploatacji, które są określane przede wszystkim na podstawie przebiegu. Zaniżenie wartości wskazywanych przez liczniki, często wielokrotne, ma bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo wszystkich użytkowników dróg. Nie można zapominać również o potencjalnie wysokich i co więcej – nieprzewidzianych przez nabywcę takiego auta – kosztach eksploatacji i napraw, wynikających wprost z większego zużycia poszczególnych podzespołów samochodu, niż wskazywałby na to przebieg na liczniku.