„Nie” dla reorganizacji szkoły poprzez jej likwidację
Nie będzie likwidacji i włączenia Szkoły Podstawowej w Gogołowej w struktury Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Połomi. Zgody nie wyrazili rodzice i nauczyciele.
– Jaki będzie więc dalszy scenariusz dla obu szkół?
– Będziemy analizować. Wszystko rozstrzygnie się za mniej więcej 1,5 miesiąca, bo wtedy musimy mieć gotową siatkę organizacyjną. Ale rozwiązania są dwa. Pierwsze to pozostawienie statusu quo, czyli oprócz tego, że otwieramy oddział dla I klasy szkoły podstawowej, to nic się nie zmienia. Nadal mamy w Gogołowej klasy VII i VIII, do których chodzą uczniowie z Gogołowej i Połomi. Oczywiście nie ma już oddziałów gimnazjalnych, bo kończą je ostatnie roczniki. Drugie rozwiązanie jest takie, że klasy VII i VIII wracają do Połomi, gdzie od powstania gimnazjów działa szkoła 6-klasowa. Wtedy mamy już całkowicie oddzielne szkoły podstawowe w Połomi i Gogołowej.
– Jakie te rozwiązania niosą za sobą konsekwencje?
– Jeśli zostaniemy przy statusie quo, to może on obowiązywać jedynie do 2023 roku, bo tylko do tego roku, zgodnie z przepisami prawa, możemy stosować przejściowe rozwiązanie, jakie wprowadziliśmy po likwidacji gimnazjów, czyli że klasy VII i VIII są prowadzone tylko w Gogołowej, również dla uczniów z Połomi. Po 2023 roku znów więc staniemy przed koniecznością reorganizacji. Drugie rozwiązanie to po prostu utworzenie od razu pełnej 8-klasowej szkoły podstawowej w Połomi, oraz 8-klasowej w Gogołowej. Z pozoru jest to rozwiązanie lepsze, skoro takie jest oczekiwanie również w Połomi. Ale tylko z pozoru. Jest na dzień dzisiejszy wiele prawnych niewiadomych, jakie musimy skonsultować z kuratorium oświaty. Staniemy również przed koniecznością nie tylko dostosowania szkoły w Gogołowej do potrzeb młodszych uczniów, których do tej pory tu nie było, a więc dostosowania toalet, sal lekcyjnych czy budowy placu zabaw, ale także przed koniecznością dostosowania szkoły w Połomi do potrzeb uczniów starszych, których do tej pory tu nie było. To wszystko wiąże się z kosztami. Najważniejszy jednak problem dotyczy przedszkola w Połomi. W budynku szkoły działa 6-oddziałowe przedszkole. Jeśli do Połomi wrócą klasy VII i VIII w budynku zrobi się bardzo ciasno. Być może za ciasno dla przedszkola. Co wtedy zrobimy? Pewne jest jedno, że każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy. To, które aktualnie jest analizowane również może przynieść negatywne skutki zarówno dla pracowników jak i mieszkańców. Dlatego musimy wszystko dogłębnie przeanalizować.
Rozmawiał Artur Marcisz