Remont wiaduktu będzie, ale nie wiadomo kiedy
Ponad tydzień temu postawili barierki, zagrodzili wjazd i... tyle. Na razie nie wiadomo kiedy remont wiaduktu na ul. Mariackiej w Radlinie się rozpocznie. - Czekamy na komplet dokumentów, by otworzyć przetarg na wyłonienie firmy, która zajmie się jego naprawą - tłumaczą tamtejsi urzędnicy.
Koszty nieoszacowane
Urzędnicy szacują, że prace naprawcze mogą potrwać maksymalnie 12 miesięcy. W tym czasie obiekt przejdzie kapitalny remont. - Obecnie jest złożony z trzech przęseł. Projektowany wiadukt będzie obiektem jednoprzęsłowym, a to znaczy, że obecne wzmocnienia przy skarpach zostaną zastąpione ścianami oporowymi z gruntu zbrojonego - tłumaczy Marek Gajda, rzecznik prasowy magistratu. Zmianie ulegnie również standard poruszania się po jezdni. Sama jezdnia zachowa szerokość 6 metrów, zaś po obu stronach pojawią się bariery energochłonne. Z obu stron chodniki będą miały po 2 metry szerokości. Koszty remontu wiaduktu nie są jeszcze jednak znane. Kilka lat temu oszacowano jednak, że mogą wynieść około 2 mln zł. Teraz zapewne można spodziewać się wyższej kwoty. Ostatecznie zweryfikuje to przetarg.
Bus dla uczniów
Jak tłumaczy Marek Gajda w momencie, kiedy obiekt zostanie wyłączony również dla pieszych, naturalnym kierunkiem będą dla nich ulice Korfantego-Rybnicka. - Wyjątkiem będzie tu ruch dzieci szkolnych, dla których będziemy chcieli uruchomić specjalne połączenia autobusowe z rejonu osiedli mieszkaniowych na Marcelu - mówi Gajda. Dodaje jednak, że na ten moment jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o szczegółach. Wiadukt jest otwarty dla ruchu pieszego i jak na razie można w ten sposób bezpiecznie z niego korzystać.
(juk)
Tak wyglądają rządy Wspólnoty Samorządowej w tym mieście (PO-SLD-Nowoczesna). W powiecie pod egidą Bizonia POdobny DRAMAT!
Co z tego że zburzono dworzec kolejowy? Co z tego że zburzono stadion? Co z tego że wiadukt się rozlatuje? Ważne że nauczycielki z RM i kobiety aktywne dobrze się bawią w domu od kultury. Oprócz tego ważne żeby protestować bo mają mało.
Proponuję zamknąć jedna drogę wyjazdowa z pod urzędu. Może wtedy uda się zobrazować co po niektórym, o o chodzi.
Urzędasy i nauczyciele powinni zostać wywiezieni na taczkach a potem za szmaty i won! PO-wskie pociotki siedzą i głupa walą ewentualnie palą znicze na placu olimpijczyków.
Tak to jest kiedy miastem a właściwie (jak mawia @Arteks) osadą górniczą rządzą nauczyciele. To po raz kolejny pokazuje że pedagogiczna sitwa nie widzi dalej niż okolice kolejnej szkoły. Wiadukt jest zamknięty od pół miesiąca i śmiało można powiedzieć że będzie tak z 2 lata!
Czy wprowadzony objazd jest usankcjonowany?