Zużyte pampersy zatkały kanalizację. Efekt? Zalane piwnice
Pracownicy wodzisławskiej spółki Domaro mieli ręce pełne roboty. Dostali wezwanie, że w jednym z budynków w Wodzisławiu zostały zalane piwnice. Jak się okazało, z powodu niedrożnej kanalizacji. A ta została zatkana przez namoknięte szmaty i pampersy. Dlatego przedstawiciele spółki apelują do mieszkańców, by nie traktowali rur odpływowych jak kosza na śmieci.
- Wczoraj otrzymaliśmy zgłoszenie na telefon awaryjny o zalaniu piwnic. To kolejne już zalanie na tej nieruchomości. Mieszkańcy nie szczędzą nieprzyjemnych słów pod adresem pracowników spółki. Niestety, kolejny raz niedrożność kanalizacji spowodowana jest wrzucaniem do instalacji kanalizacyjnych rzeczy, które nigdy tam trafić nie powinny - przekazują pracownicy spółki Domaro.
W studzience pracownicy Domaro znaleźli namoknięte szmaty, pampersy i środki higieniczne. - Wszystkie te rzeczy ograniczają przepustowość rury. Odkładające się zanieczyszczenia zmniejszają średnicę rury prowadzać w końcu do całkowitego zamknięcia światła. Przypominamy, że wszystkie te odpady powinny zostać wrzucone do kubła, a nie do instalacji kanalizacyjnej. Każdorazowo taka niedrożność to nie tylko dodatkowa praca i koszty na udrażnianie, ale również dyskomfort mieszkańców z powodu uciążliwości zapachowych. Dlatego prosimy o zwracanie uwagi na to co zostaje wrzucane do kanalizacji - apelują pracownicy spółki.
Bo to problem sprawdzić kto w klatce ma gówniaka?
Puchacz, patrząc na to, jakie miernoty są tak wytrwale i uporczywie promowane w ogólnopolskich i lokalnych mediach, na szkodę społeczności lokalnych, trzeba obiektywnie przyznać, że tych tu ogromną zaletą pozostaje, że do tej pory prewencyjnie nie wygasili forum, jak to robią na przykład media niemieckie, którym kulturkampf się na nieprawomyślnych Polakach boleśnie potknął. Niestety - my tylko "kupujemy bileciki", a oni mają swoje "multikina", którymi mielą nas cierpliwie i metodycznie. Przegramy z tym przemysłem polocaustu, ale oby jak najpóźniej.
Dziwne ? Pokolenie "róbta co chceta" prezentuje w ten sposób inteligencję. Teraz dobrze moderatorze ?
Bo ci w domkach śmieciami palą - tak piszą ci z bloków. Teraz widać jak ci na blokach idąc codziennie po ciepłe bułeczki (nie mają daleko) nie umieją po drodze zabrać ze sobą śmieci tylko do WC wszystko pakują. To się nazywa dbałość o środowisko. Potem wszyscy chorują bo piją wodę, kąpią się z tymi śmieciami.
Idiotów nie brakuje, którzy traktują rury kanalizacyjne jak zsyp.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
ohyda
Sprawdzić DNA i obciążyć kosztami całej akcji
Na Wyszyńskiego, kilkanaście lat temu, lokatorka zalała trzy mieszkania poniżej siebie, bo przez muszlę klozetową wyekspediowała kurczaka w całości (rozmroziła się jej zamrażarka). Jako jeden z zalanych byłem świadkiem walki pracowników spółdzielni o "uwolnienie" biedaka z pionu kanalizacyjnego. Soczystość łaciny obu panów bardzo mi się wtedy spodobała. Była nieziemsko literacka.