Markowicka gorączka gazu. Polowy jeździ tam co tydzień
Był w zeszłym tygodniu, wybiera się i w tym – prezydent Raciborza musi po raz drugi spotkać się z mieszkańcami Markowic, bo za pierwszym podejściem ani on, ani przedstawiciel Polskiej Spółki Gazownictwa nie mieli wystarczającej wiedzy o aktualnym stanie gazyfikacji dzielnicy.
Włodarz Raciborza podkreśla, że po wizycie w Markowicach, a wcześniej w Miedoni wie już, że mieszkańcy tych dzielnic są gotowi na zmiany w sposobie ogrzewania domów i rezygnacji z pieców węglowych. Ci, z którymi się spotkał w dzielnicach, zwłaszcza markowiczanie, domagają się przyspieszenia terminów podłączenia do sieci.
Spotkanie w Markowicach spotkało się z licznym odzewem miejscowych. Przyszło dwoje radnych – miejscowa: Justyna Henek – Wypior oraz Michał Kuliga. Prezydent Polowy przywiózł swego zastępcę Dominika Koniecznego. W pierwszym rzędzie zasiadł i był aktywnym rozmówcą wieloletni radny z tej dzielnicy Franciszek Mandrysz.
Po prezentacji jakiej dokonał, wraz z wyświetleniem promocyjnego filmu, Mariusz Budny z PSG rozgorzała dyskusja, a ekspert z „gazowni” został zasypany szczegółowymi pytaniami. Mieszkańcy wracali do sprawy sprzed lat, gdy wpłacali pieniądze społecznemu komitetowi gazyfikacji, a instalacji nie doczekali się do dziś. Wielu z zebranych miało aktualne zgłoszenia o przyłącze do sieci gazowniczej, a wciąż czekają na jego realizację i się niecierpliwią. Od przedstawiciela PSG oczekiwali więcej konkretów, a przede wszystkim wiedzy na temat markowickich podłączeń. Ponieważ odpowiedzi zabrakło, prezydent Polowy zobowiązał się wrócić do dzielnicy by wyjaśnić odnotowane wątpliwości.
Polowy polecał markowiczanom indywidualne rozmowy, zapraszał do magistratu. - Jo nie chca pańskiej kawy, jo chca gaz – mówiła na koniec jedna z pań obecnych na spotkaniu. „Ostrzegała” prezydenta, że będzie do niego jeździła co dzień jeśli jej sprawa nie zostanie pozytywnie załatwiona.
Tak jak w Miedoni spotkanie poświęcono w całości problemowi gazyfikacji, choć i tym razem prezydent zaznaczył, że jest otwarty na rozmowę o innych problemach dzielnicy. Chętnych jednak nie było, choć na zakończenie już w dyskusjach indywidualnych niektórzy zgłaszali miejscowe tematy.
Magistrat przygotował na temat spotkania w Markowicach informację na swoją stronę internetową. Źle oceniła ją radna J. Henek – Wypior. - Informacja była sprzeczna z zaistniałą sytuacją – skomentowała na sesji. Chciała wiedzieć kto był jej autorem. Mieszkańcy odebrali ją jako nieprawdziwą (tu jej pełne brzmienie), bo napisano w niej, że D. Polowy drugi raz przyjedzie do Markowic z uwagi na ogromne zainteresowanie miejscowych. Radna podkreśliła, że prawdziwym powodem drugiej wizyty prezydenta jest brak merytorycznego przygotowania jego i przedstawiciela PSG do pierwszego spotkania. - Obaj nie potrafili udzielić rzetelnych odpowiedzi na pytania zadawane przez mieszkańców – mówiła radna markowicka. Jej klubowy kolega radny M. Kuliga, który uczestniczył w tym wydarzeniu przekazał nam, że siedzący obok niego markowiczanie określili spotkanie słowem „kabaret”.
W Markowicach D. Polowy będzie 28 marca w czwartek. W tym sezonie grzewczym prezydent zapowiedział jeszcze przekonywać do podłączeń do sieci gazowej mieszkańców Sudołu. Spotkanie odbędzie się 2 kwietnia we wtorek w miejscowej remizie.
Ludzie
Radny, były prezydent Raciborza