Biblioteka mogła istnieć?
Wracamy do sprawy likwidacji filii nr 2 Biblioteki Publicznej Miasta Pszów, która z końcem kwietnia oficjalnie przestanie funkcjonować. Władze książnicy zarzekały się, że do zamknięcia oddziału niejako zostały zmuszone przez właściciela budynku, w której się znajdował, ponieważ wymówił on umowę najmu lokalu. Do naszej redakcji zgłosił się owy właściciel, który inaczej przedstawia całą sprawę.
Alternatywa była
Kiedy pani Anna wypowiedziała umowę najmu pomieszczeń, złożyła władzom biblioteki inną propozycję. - Zadzwoniłam do pani dyrektor Sauer. Zaproponowałam, że na potrzeby biblioteki mogę wynająć pomieszczenia z przodu budynku, czyli te, w którym kiedyś działa pizzeria - mówi. Według niej byłaby to dobra lokalizacja dla książnicy - bezpośrednio przy głównej drodze, z miejscami parkingowymi przed lokalem. - Pani Sauer powiedziała mi, że decyzja o likwidacji fili została już podjęta i nie będzie rozważać innej lokalizacji - wspomina właścicielka budynku.
Bolesny cios
Zdaniem pani Anny źle się stało, że całkowicie zrezygnowano z biblioteki w krzyżkowickiej części Pszowa - obojętnie, czy miałaby się znajdować w jej budynku, czy w innym miejscu. - Z usług książnicy korzystało naprawdę wiele osób. Jest to na pewno bolesny cios dla czytelników, którzy nie będą mieli możliwości wypożyczenia ulubionej lektury w bezpośrednim sąsiedztwie swoich domów - dodaje.
(juk)
Skonfrontowaliśmy stanowisko właścicielki budynku z dyrektor Biblioteki Publicznej Miasta Pszów Stefanią Sauer. Mówi nam, że nie przypomina sobie propozycji dotyczącej możliwości przeniesienia filii do pomieszczeń po byłej pizzerii. - Gdyby nawet taki pomysł padł, to jest on nie do zrealizowania, ponieważ te pomieszczenia są za małe - tłumaczy. Co do zapowietrzonych kaloryferów, zapisów umowy i podpisania nowej dyrektor Sauer nie chciała się odnieść.
Ja wlascicielke rozumiem i czytelnicy tez powinni ,jak ostatnio patrze na nasze miasto to mam wrazenie ze szybko sie konczymy zero perspektyw na przyszlosc ,czy wladze chca by Pszow to bylo miasto emerytow ??bo mlodzi nie maja co tutaj robic .i dzieki za swieze powietrze na os.Kosciuszki z pylem weglowym w plucach ,widac ze idziemy w strone ekologii tylko nie wiem z ktorej strony