Powtórka naboru do wodzisławskich przedszkoli? Prezydent mówi "nie"
Zamieszanie z rekrutacją do wodzisławskich przedszkoli. Zgłoszenia zostały przyjęte, listy naborowe wywieszone. Niespodziewanie do urzędu miasta przyszła decyzja nadzoru prawnego wojewody - że uchwała, na podstawie której przeprowadzono rekrutację, jest nieważna. Co to oznacza? Prezydent zapewnia, że powtórki naboru nie będzie. Pojawią się za to korekty, ale mają dotknąć niewielką grupę.
Takiego obrotu sprawy wodzisławscy urzędnicy się nie spodziewali. Rekrutacja do wodzisławskich przedszkoli trwa w najlepsze. Zostały już nawet ogłoszone wstępne listy naborowe. Procedurę przerwała interwencja przedstawicieli wojewody. - W ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy sygnał z nadzoru prawnego wojewody, że istnieją wątpliwości co do niektórych zapisów uchwały rady miasta związanej z naborem - opisuje sytuację prezydent Mieczysław Kieca.
Owe wątpliwości dotyczyły dwóch zapisów w uchwale. Jeden - o treści "dziecko, któremu gmina ma obowiązek zapewnić
miejsce w publicznym przedszkolu" - ma naruszać zasadę równości konstytucyjnej. Drugi zapis wiąże się z przyznaniem w procesie rekrutacji dodatkowych punktów za to, że "oboje rodzice pracują/studiują w systemie studiów stacjonarnych". W opinii nadzoru prawnego wojewody brakuje zapisu, że dotyczy to również rodziców samotnie wychowujących dzieci, jednak zdaniem wodzisławskich urzędników taki zapis nie był konieczny, bo stanowią już o tym inne, nadrzędne przepisy oświatowe.
Uchwała uchylona
- Poinformowaliśmy nadzór prawny wojewody, że nabór jest w trakcie, a także że jest prowadzony na bazie uchwały, która wcześniej została opublikowana w dzienniku urzędowym województwa śląskiego. I co najważniejsze - że nie chcemy wprowadzać żadnego chaosu podczas procedury naborowej - zaznacza prezydent Mieczysław Kieca. Stanęło na takim uzgodnieniu, że na najbliższej kwietniowej sesji rady miasta rajcy wprowadzą korekty do uchwały i temat zostanie w ten sposób zamknięty. - Takie ustalenie obowiązywało jeszcze w piątek. Ale w poniedziałek otrzymaliśmy pismo, że nadzór prawny wojewody uchylił uchwałę w całości - nie kryje zaskoczenia takim obrotem sprawy prezydent.
To oznacza powrót do uchwały z 2017 r.
Co dalej?
- Po analizie podjąłem decyzję, że nie będziemy przeprowadzać kolejnego naboru. Nie pozwolę na wprowadzanie chaosu - mówi stanowczo prezydent.
Zdecydowano się na takie rozwiązanie. Punkty w ramach złożonych wniosków są liczone jeszcze raz, ale według starych kryteriów. Ze wstępnych informacji wynika, że zmiana klasyfikacji punktowej dotyczy niewielkiej grupy rodziców wnioskujących o miejsce dla swojego dziecka. To na razie kilkanaście osób. Ale nawet taka zmiana może skutkować tym, że dany rodzic dowie się, że jego dziecko otrzyma wprawdzie miejsce w przedszkolu, ale nie w tym, o które pierwotnie się starano. - Dla wszystkich dzieci miejsca są zapewnione. Różnica może być tylko w tym, czy wskażemy najbliższe przedszkole, czy trochę dalsze. Ale takie sytuacje miały miejsce już w poprzednich latach - wyjaśnia prezydent.
Rodzice, których dziecko nie zostało przyjęte tam, gdzie pierwotnie się starali, będą o tym powiadomieni. Zostanie im wskazana inna lokalizacja. Grzegorz Hajduczek z Wydziału Edukacji Urzędu Miasta w Wodzisławiu podkreśla, że sytuacja jest dynamiczna, bo sam nabór jeszcze się nie zakończył, trwają odwołania, ktoś może zrezygnować z miejsca w danej placówce, a wszystko to powoduje, że ostateczne wyniki rodzice dopiero poznają.
Widocznie kąąstytóóócją i praworządnością okładać się opłaca, w demokracji czerwonawej, wyłącznie cudze grzbiety, a na frasunki wystarczy wkład do znicza trzymać, z odpowiednim zaangażowaniem.