Mieszkań jak na lekarstwo
Mieszkanie komunalne od gminy to marzenie. W Pszowie na taki lokal trzeba czekać nawet kilka lat. W najbliższej przyszłości miasto nie zamierza budować jednak nowych mieszkań. Powód? Nie ma na to pieniędzy.
Niezbędny remont
Stawka bazowa za wynajem mieszkań komunalnych wynosi 3,6 zł za m2. Płacą ją najemcy, którzy w mieszkaniach posiadają wyposażenie w trzon kuchenny, instalację wod–kan., gaz, ciepłą wodą, wc, łazienkę oraz instalację centralnego ogrzewania zbiorczego. Dla mieszkań o niższych standardach stawka jest obniżona. Jak ocenia Grzegorz Lelek, kierownik Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Pszowie, pod którego zarządem znajdują się mieszkania, w większości przypadków najemcy płacą 100 proc. stawki, ponieważ są one w pełni wyposażone. – Najgorsza sytuacja jest przy ul. Pszowskiej 565. Tamtych kilka lokali jest w najgorszym stanie technicznym – mówi Lelek. Do wymiany nadaje się m.in. dach budynku łącznie z instalacją odgromową. Kapitalnego remontu wymaga również drewniana klatka schodowa.
Brak pieniędzy
Wiceburmistrz Pszowa Piotr Kowol zdaje sobie sprawę, że zapotrzebowanie na mieszkania z gminnych zasobów stale rośnie. Podkreśla jednak, że miasta w tej chwili nie stać na budowę nowych lokali. W gminnej kasie nie ma również pieniędzy na remont tych istniejących. – W przypadku remontu dachu przy ul. Pszowskiej 565, jest przygotowana dokumentacja projektowa. Wartość kosztorysowa naprawy to około 500 tys. zł. Tak naprawdę potrzeba milionowych środków, żeby budynek doprowadzić do pełnej świetności. Na ten rok nie widzę możliwości samodzielnego zaangażowana się finansowo w ten budynek – mówi Piotr Kowol. Sytuacja może jednak ulec zmianie. Miasto zamierza starać się o środki zewnętrze na termomodernizację budynków komunalnych. – Mamy świadomość trudnej sytuacji naszego budżetu, ale być może będzie to pierwsza i jedyna okazja na pozyskania środków zewnętrznych na ten cel – podkreśla Kowol.
(juk)
Czy ja wiem? A widzieliście to - https://kb.pl/porady/na-jakiej-zasadzie-dziala-skup-nieruchomosci-_wp20/ ? Skupy mieszkań mają co robić - mnóstwo nieruchomości zadłużonych, a na takie ciężko o klienta. Ludzie boją się komorników i kredytów, które ktoś zaciągnął. I później takie mieszkania trafiają na skup. I co dalej? Macie jakąś wiedzę odnośnie do tego, że da się je wykupić? Wiadomo - za wyższą cenę, ale poniżej rynkowej?
Jak się czeka, myśląc że mieszkanie samo wyrośnie, jak grzyb po deszczu, to później tak jest. Pytanie jest proste, ile lat rządzą te nieudaczniki, ile mieszkań w tym czasie wybudowali? Chwalicie się?