Oddział integracyjny pod znakiem zapytania
Rodzice niepełnosprawnych dzieci przyszli na ostatnie posiedzenie komisji wspólnych Rady Gminy w Gorzycach, by wyrazić swoje obawy dotyczące przyszłości oddziału integracyjnego, działającego od dwóch lat w Przedszkolu Publicznym w Turzy Śl. Obawiają się, że oddział zostanie zlikwidowany.
Rodzice obawiają się, że ich pociechy od września nie będą przebywały razem w jednej grupie. – A to właśnie w takiej grupie integracyjnej nasze dzieci czują się najlepiej i w niej się najlepiej rozwijają – podkreślali rodzice, którzy na posiedzenie przyszli z maluchami. Przedstawili pismo, w którym proszą wójta gminy o pozostawienie oddziału. Argumentują, że przedszkole w Turzy ma doskonałą bazę do organizacji oddziału dla dzieci z orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego, a sam oddział prowadzony jest na wysokim poziomie. Pismo zostało podpisane przez 80 osób. – Wielu z tych, którzy się podpisali ma zdrowe dzieci – zaznaczyła jedna z mam. Inna wskazywała, że dzieci, które mają utrudniony start w życiu powinny być szczególnie wspierane. Rodzice obawiają się, że ich oddział padnie ofiarą oszczędności.
Na posiedzeniu komisji nie usłyszeli jednak konkretów, dotyczących przyszłości oddziału. – Faktem jest, że brakuje nam w przedszkolu w Turzy miejsca dla 21 dzieci – powiedział Daniel Jakubczyk, wójt Gorzyc. – I to, a nie kwestie finansowe jest powodem tego, że nie wiadomo czy oddział integracyjny od września 2019 roku będzie nadal działał – dodał.
Dwa lata w przedszkolu
Zdaniem włodarzy gminy na razie za wcześnie na konkrety, a likwidacja oddziału integracyjnego nie jest przesądzona. – Dwa lata temu kiedy oddział powstawał, chodziło do niego dwoje dzieci niepełnosprawnych, a rodzic, który zabiegał o powstanie oddziału ostatecznie dziecka do naszego przedszkola nie posłał. Rok temu do oddziału zapisano piątkę dzieci niepełnosprawnych, ale decyzja o tym, że zostanie utworzony zapadała dopiero w połowie sierpnia. Musieliśmy po prostu czekać na to, ile będzie chętnych dzieci do całego przedszkola – mówi Sylwia Czarnecka, zastępca wójta gminy, zajmująca się gminną oświatą. Dodaje, że przed rozpoczęciem obecnego roku szkolnego ilość dzieci pozwalała na utworzenie oddziału integracyjnego, który w myśl przepisów prawa może liczyć maksymalnie 20 dzieci, w tym maksymalnie 5 dzieci niepełnosprawnych (zwykły oddział liczy 25 maluchów). – Wtedy po prostu dzieci było tyle, że utworzenie oddziału integracyjnego okazało się możliwe – wyjaśnia Czarnecka.