Kristos harjaw i mereloc, czyli ormiańska Wielkanoc
Jak w Armenii obchodzi się Wielkanoc i jakie zwyczaje są z nią związane? Kiedy przypada święto Wardawara, dlaczego jajka farbuje się tylko na czerwono i co kryje się pod nazwą cheorek? Oto kilka tradycji Ormian.
Na stole sudziuh i gołąbki
Obchody Niedzieli Palmowej Ormianie świętują bardzo podobnie jak Polacy. – Przygotowują ozdobne palemki, wykonane z gałązek wierzby, skrawków materiału oraz świeczek i idą do kościoła je poświęcić – mówi pan Grzegorz. Dodaje, że również Triduum Paschalne obchodzone jest podobnie jak na terenie naszego kraju. Zaś w Niedzielę Wielkanocną mieszkańcy Armenii pozdrawiają się słowami: Chrystus Zmartwychwstał!, co w języku staroormiańskim brzmi: Kristos harjaw i mereloc. – W tradycji ormiańskiej brakuje zajączka wielkanocnego, rozdającego prezenty najmłodszym – zauważa. A co znajduje się na stole wielkanocnym? Jak zdradza pan Grzegorz, obowiązkowo muszą się na nim znaleźć jajka, gołąbki z farszem z roślin strączkowych i ziaren, bakalie, suszone owoce oraz sudziuh, czyli orzechy włoskie w słodkim i podsuszonym syropie. – Osobiście nie wyobrażam sobie świąt bez żurku z białą kiełbasą. Na naszym rodzinnym stole jest też sernik, babka i mazurek. A nasze dzieci od wielkanocnego zajączka otrzymują drobne podarki – mówi radlinianin.
Ormiańskie podania o Lanym Poniedziałku
W drugi dzień świąt mężczyźni ormiańscy nie polewają kobiet wodą. Robią to dopiero 98 dni po Wielkanocy. – Święto nosi nazwę Wardawar – mówi pan Grzegorz. Tłumaczy, że źródłem tradycji są dwie ormiańskie legendy. – Narodowe podania głoszą, że w zamierzchłych czasach żył bogaty i bardzo zły człowiek. Porywał piękne dziewczęta, których nikt nie potrafił ocalić. W końcu na świat przyszedł śmiałek o imieniu Wardan i uratował je. W podzięce dziewczęta obdarowywały go kwiatami, śpiewały mu pieśni i tańczyły. Stąd wywodzi się radosne święto Wardawara, podczas którego wszyscy się weselą – opowiada mieszkaniec Radlina. Z kolei druga legenda związana jest z biblijnym Noem. Po dotarciu na górę Ararat miał nakazać swym dzieciom oblewać się wodą, aby nigdy nie zapomnieć o potopie.
(juk)
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu