Władza chowa prezesa PRD przed radnymi
Mimo apeli radnych „Razem dla Raciborza”, próśb składanych ustnie i pisemnie, szefa Przedsiębiorstwa Robót Drogowych radni miejscy nie zobaczą w kwietniu na sesji w urzędzie. Przewodniczący Fiołka nie zamierza go sprowadzić w sprawie przyszłości wytwórni asfaltu. Choć mówił wcześniej, że tak uczyni.
O obecność na sesji i możliwość dyskusji na temat tzw. otaczarni, wytwarzającej na Płoni asfalt dla PRD, najbardziej zabiegał radny z tej dzielnicy Paweł Rycka. Jego zdaniem szef PRD powinien się wytłumaczyć przed radą ze swego przyrzeczenia sprzed roku. Mówił wtedy, że wyprowadzka asfaltowni z Płoni dokona się w ciągu 365 dni od tamtej wizyty. Krzysztof Wrazidło deklarował taki termin radzie w marcu 2018 roku. Tak się jednak nie stało, sprawa jest nadal w toku. Prezydent Raciborza Dariusz Polowy twierdzi, że im mniej się na temat otaczarni mówi, im mniej jest o niej w mediach, tym lepiej dla tematu jej wyprowadzki poza granice Raciborza. Głowa miasta jest zwolennikiem takiej teorii teraz, bo przed wyborami Polowy uznawał temat za gardłowy i chciał szybkich rozwiązań problemu mieszkańców, którzy z postawy władz miasta nie byli zadowoleni. Stąd wzięły się ich protesty, w tym głośne spotkanie w RCK i obecność na sesjach rady.
Polowy do Fiołki
Gdy P. Rycka prosił przed miesiącem aby szef PRD pojawił się na sesji marcowej, przewodniczący rady Leon Fiołka tłumaczył, że sprowadzi K. Wrazidłę na kolejną sesję. W porządku obrad kwietniowych taki punkt się nie znalazł, więc radny Rycka zaczął dopytywać dlaczego. Dariusz Polowy uciął dyskusję: o przebiegu prac rady decyduje Leon Fiołka. Spytaliśmy przewodniczącego we wtorek 16 kwietnia czy na sesji pojawi się prezes Wrazidło i ten odparł, że na pewno nie będzie go na posiedzeniu kwietniowym. Z tym samym pytaniem zwrócił się do Fiołki radny Lenk i usłyszał to samo co Nowiny.
Internet pamięta
Lenk przypomniał przewodniczącemu, że ten wyraźnie zapowiadał w marcu, że ściągnie szefa PRD na kwietniową sesję. Fiołka zaprzeczył. Tłumaczył, że zrobi to na jedną z najbliższych sesji. Sprawdziliśmy na nagraniu z sesji i faktycznie, przewodniczący nie powiedział wprost, że zaprosi K. Wrazidłę właśnie na kwietniowe obrady. Pod koniec posiedzenia stwierdził, że nie wie czy uda się ściągnąć prezesa już za miesiąc. Gdy opublikowaliśmy te słowa na nowiny.pl z redakcją skontaktował się radny Rycka i pokazał nam drugą wypowiedź Leona Fiołki na temat sprowadzenia szefa spółki na sesję. W kwadrans po rozpoczęciu obrad odpowiada on radnemu opozycji, że wskutek uzgodnień z prezydentem zamierza sprowadzić K. Wrazidłę na kolejną (czyli kwietniową sesję). Do tej deklaracji odnoszą się zatem radni Rycka i Lenk.
(ma.w)
Komentarz Mariusza Weidnera
Obecność na sesji prezesa przedsiębiorstwa z pewnością sprowokowałaby radnych do zadawania mu pytań, a ich treść trudno przewidzieć rządzącym i wolą „chować” szefa spółki przed opozycją. To metoda krótkiej kołdry. Ludzie Lenka nie są w ciemię bici i nie pozwalają się zwodzić szefowi rady miasta. Szanowany przez nich (poparli go w głosowaniu na sesji inauguracyjnej) Leon Fiołka dał się opozycji zapędzić jak bokser w róg ringu. Radni złapali go teraz na kluczeniu z terminem wizyty szefa PRD w urzędzie. Łatwo to udowodnić w dobie gdy sesje są powszechnie dostępne w internecie, a każde słowo można odtwarzać w nieskończoność.
Ludzie
Radny, były prezydent Raciborza
Radny Raciborza
Radny Gminy Racibórz.
Leon za chwilę kompletnie straci twarz,będzie jak kamień polny, szary bezbarwny i blokujący drogę.