Bezradność, czy próba zapewnienia miejsca dla wszystkich?
Radni pytają o to co z oddziałem integracyjnym w przedszkolu w Turzy Śl. - Minął ponad miesiąc od wizyty rodziców z dziećmi na posiedzeniu komisji i od tego czasu cisza. Ta sytuacja jest niesatysfakcjonująca – uważa radny Rafał Maciuga.
Pod koniec marca rodzice niepełnosprawnych dzieci przyszli na posiedzenie komisji wspólnych Rady Gminy w Gorzycach, by wyrazić swoje obawy dotyczące przyszłości oddziału integracyjnego, działającego w Przedszkolu Publicznym w Turzy Śl. Obawiają się, że to ostatni rok jego funkcjonowania w przedszkolu. Złożyli petycję podpisaną przez 80 osób, w której domagali się utworzenia oddziału integracyjnego również od września 2019 r. Wtedy konkretów nie usłyszeli, bo jak tłumaczyli włodarze gminy, było na nie za wcześnie. Gmina nie miała jeszcze informacji o ostatecznej liczbie dzieci, którym od września musi zapewnić miejsca w przedszkolu, od czego uzależnia powstanie oddziału. Włodarze wskazywali również na fakt, że rok wcześniej decyzja o utworzeniu oddziału integracyjnego również zapadła późno, bo dopiero w sierpniu.
Zgoda na przedszkole w szkole
Sprawa powstania oddziału wróciła na kwietniowych obradach komisji wspólnych Rady Gminy w Gorzycach, przy okazji głosowania nad utworzeniem oddziału przedszkolnego, który od września po raz kolejny ma działać w szkole podstawowej (obecnie sześć oddziałów działa w przedszkolu, siódmy w szkole). Ponowne uruchomienie oddziału w szkole podstawowej może mieć znaczenie dla utworzenia również grupy integracyjnej. Dlaczego? - Inspektor sanitarny zdecydował, że oddział przedszkolny funkcjonujący w szkole może liczyć maksymalnie 20 dzieci (a nie 25 jak w przedszkolu – przyp. red.), pod warunkiem, że nie będą one przebywać w nim dłużej niż 5 godzin dziennie. Jeśli miałyby przebywać powyżej 5 godzin dziennie, to wtedy dzieci w oddziale tym może być maksymalnie 17 – poinformował radnych Daniel Jakubczyk, wójt Gorzyc. To komplikuje sprawę. Z jednej strony rodzice, zwłaszcza pracujący, chcą mieć możliwość pozostawienia dzieci w przedszkolu na dłuższy czas niż 5 godzin. Zasadne byłoby więc, żeby przedszkole dało im taką możliwość. Ale wtedy oddział musiałby być mniej liczny, a więc dla kilku dzieci mogło by zabraknąć miejsca. - Dlatego decyzję o tym, jak długo będzie działał ten oddział i jak będzie on liczny podejmiemy dopiero po zakończeniu naboru, kiedy już dokładnie będziemy wiedzieć ile do przedszkola pójdzie dzieci – mówi wójt Jakubczyk.