Kilometr poboczem ruchliwej drogi do centrum handlowego
Przy ul. Rybnickiej w Radlinie, pomiędzy przystankami a tamtejszymi sklepami brakuje chodnika, co negatywne odbija się na poczuciu bezpieczeństwa pieszych poruszających się w tamtym rejonie
Do naszej redakcji zgłosił się mieszkaniec Pszowa. Pytał dlaczego przy ul. Rybnickiej w Radlinie, w pobliżu pawilonu handlowego - w którym mieści się m.in. sklep budowlany i sklep RTV i AGD - brakuje chodnika? - Żeby dojść do marketu, trzeba iść poboczem ruchliwej drogi prawie kilometr. Nikt nie pomyślał o tym, żeby w jego pobliżu zrobić przejście dla pieszych z chodnikiem? To jakiś obłęd! - mówi zirytowany pszowianin.
Od przystanku do przystanku
Mieszkaniec Pszowa wraz z kolegą chciał zrobić zakupy w sklepie budowlanym. Nie mając możliwości dojazdu do niego samochodem, wspólnie postanowili, że skorzystają z autobusu Międzygminnego Związku Komunikacyjnego. Tak też zrobili. Wysiedli na przystanku „Radlin Obszary”. Na miejscu okazało się, że od przystanku do sklepu nie ma doprowadzonego chodnika. - Przeszliśmy więc przejściem dla pieszych na drugą stronę ulicy - relacjonuje mieszkaniec Pszowa. - Idziemy w stronę sklepu, dochodzimy do niego i co? Nie ma przejścia dla pieszych na drugą stronę - dodaje zirytowany. Nie chcąc łamać przepisów ruchu drogowego zdecydowali, że pójdą dalej chodnikiem aż znajdą „zebrę”. - Pokonaliśmy prawie dwa kilometry, aż w końcu doszliśmy do przystanku „Radlin Piekarnia”. Tam znaleźliśmy przejście dla pieszych - mówi pszowianin. Przechodząc na drugą stronę ulicy, nasi czytelnicy zorientowali się, że i tam nie ma chodnika w kierunku centrum handlowego. - Żeby dojść do sklepu, szliśmy poboczem ruchliwej drogi prawie kilometr. Dziwne, że od ponad trzech lat, kiedy sklep został otworzony, nikt nie wpadł na pomysł budowy w jego pobliżu przejścia dla pieszych z chodnikiem - mówi z oburzeniem mieszkaniec Pszowa.
Cóż można powiedzieć przecież na wsi nie ma chodników to tam ludzie już sie przyzwyczaili do braku chodnika i przyjeżdżają autem
Radlin zgadzając się u siebie na 20sty market powinien zastrzec sobie, ze zgodzą się na budowę tylko pod warunkiem jeśli wokół zostanie wykonana przez nich infrastruktura drogowa. Tak jest robione w każdym mieście zarządzanym przez inteligentnego człowieka. Pozdrawiam
nie dziwcie się To była ich pierwsza podróż poza Pszów
To chyba jakaś prowokacja albo autobus się zepsuł bo mogli wysiąść na "wyspie" z 200 metrów od sklepu.
Czemu nie wysiedli na przystanku przy sklepie, tylko na Obszarach? Co za nieudacznicy...
Szli prawie 2 kilometry wzdłuż drogi i nie zauważyli że po drugiej stronie nie ma chodnika?
Brawo WY.
Jedyne co w tym sklepie można kupić to wrzeszczace papugi i śmierdzace żluwie. Własciwie to cały sklep cuchnie. Sklep typowy dla wieśniaka. Meble z lat 70 tych i caly asortyment rsklepu owniez..
Będąc na przystanku, mogli zadzwonić po taxi, tanio licząc koszty na dwóch i jak bezpiecznie.
Kiedyś popularna była czeska bajka "sąsiedzi" i mam wrażenie, że to sąsiedzi właśnie wyprali się na te zakupy budowlane. Poza tym przejście w obrębie skrzyżowania jest dozwolone oraz że względu na wspomnianą już odległość od pasów. Jedynym utrudnieniem jest ruchliwa droga i to akurat jest fakt.
Kto normalny jeździ autobusem do sklepu budowlanego po cegły cement czy betoniarkę?
Jeżeli do najbliższego przejścia jest ponad 200 m pieszy może przechodzić przez drogę. Proszę nie wprowadzać ludzi w błąd.