Kierowca wanny ze złomem zniszczył kilometry jezdni [ZDJĘCIA]
W sobotę gliwiccy policjanci mieli pilnie usunąć niebezpieczny dla podróżujących przedmiot, leżący na jezdni – zniszczoną oponę z samochodu ciężarowego. Usuwając szczątki opony, mundurowi zauważyli ślady frezowania asfaltu. Jak po nitce do kłębka dotarli do sprawcy.
25 maja przed godziną 7.00 patrol z III komisariatu został wezwany na DTŚ (wlot do tunelu, kierunek – ul. Portowa) ze względu na leżącą tam oponę. Widać było, że uległa ona zniszczeniu, na jezdni zaś znajdowały się ślady żłobienia, ciągnące się przez 6 km, aż do ul. Portowej.
Tuż przed Łabędami stał pojazd ciężarowy z 11 tonami złomu w kontenerze. W pojeździe doszło do rozerwania opony na tzw. osi wleczonej. Kierowca zignorował jednak ten fakt i jechał na gołej obręczy koła dalej, w stronę Łabęd, powodując uszkodzenie nawierzchni. Policjantom wyznał wprost: mimo poważnej awarii chciał dojechać do huty.
Oprócz jezdni mężczyzna uszkodził też podzespoły swojego pojazdu. Został ukarany 300-złotowym mandatem, sporządzono również dokumentację dowodową dla zarządcy drogi, który może żądać refundacji kosztów naprawy infrastruktury.
(acz), Foto: sierż. szt. Marcin Rydel
Ja myślę że ubezpieczyciel powinien domagać sie zwrotu pieniędzy wypłaconych zarządcy drogi za powstałe uszkodzenia w nawierzchni. KIEROWCA jechał mimo tego ze wiedział co sie dzieje...
straszna kara! mogli mu 50 złotych dać. ;)
Idiota za kolkiem ,wyslac go na badania