Starosta Swoboda o remontach dróg w Rudniku: Nie będę składał pustych deklaracji
Starosta raciborski Grzegorz Swoboda spotkał się z radnymi gminy Rudnik. Przyznał, że w ten sposób chce realizować „zasadę przejrzystości, jawności, jasności inwestycji i wydatkowania środków”. Podczas wizyty w urzędzie gminy zdał relację ze swej dotychczasowej działalności, opowiedział o kondycji PKS-u, a także planach inwestycyjnych.
Autobusy nawet co dwie godziny, ale nie za darmo.
– Na chwilę obecną PKS ma się dobrze – powiedział starosta. W swoim wystąpieniu na temat Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej odniósł się przede wszystkim do porozumień, na mocy których gminy powiatu raciborskiego zdecydowały się wspierać finansowo powiatowego przewoźnika (głównym udziałowcem Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Raciborzu jest powiat raciborski).
Rudnik musi poczekać na drogi.
Następnie Grzegorz Swoboda przeszedł do referowania założeń swojej polityki w zakresie realizacji inwestycji drogowych. Przede wszystkim starosta zamierza remontować tylko te drogi, na których realizację uda się pozyskać dofinansowanie ze źródeł zewnętrznych – unijnych lub rządowych.
Przy okazji starosta zauważył, że w ostatnich trzech latach na terenie gminy Rudnik zrealizowano inwestycje drogowe o wartości 10 mln zł. – W porównaniu z innymi gminami to jest spora kwota. Nie ukrywam, że inni wójtowie mają pretensje, że „Rudnik ma, a w ich gminach nie były wydatkowane środki na drogi” – wyjaśnił.
Obecny na sesji radny powiatowy Sebastian Mikołajczyk z Brzeźnicy zauważył, że inwestycje drogowe na terenie gminy Rudnik były realizowane przy wsparciu lokalnego samorządu. Grzegorz Swoboda zgodził się z nim, jednocześnie zwrócił jednak uwagę, że w niektórych gminach nie wyremontowano w tym czasie ani jednego fragmentu drogi powiatowej. – Krzanowice nie dostały ani złotówki. Jestem dumny i cieszę się, że gmina Rudnik współfinansowała te inwestycje, ale zależy mi na zrównoważonym rozwoju powiatu – odparł G. Swoboda.
S. Mikołajczyk nie rezygnował. Podkreślił, że remont drogi z Brzeźnicy do Grzegorzowic ma strategiczne znaczenie dla gminy Rudnik. Starosta był jednak nieugięty. – Nie będę składał pustych deklaracji – odpowiedział radnemu. Zapowiedział, że powiat wróci z inwestycjami do Rudnika, ale najpierw trzeba będzie wykonać remonty na drogach powiatowych w pozostałych gminach.
Największy problem? Szpital
Następnie Grzegorz Swoboda przeszedł do omówienia sytuacji raciborskiego szpitala. Choć jego zdaniem lecznica „działa sprawnie”, to kondycja finansowo-kadrowa szpitala jest kiepska. Zadłużenie wynosi 8 milionów złotych. Sytuacji nie poprawiają przyznawane przez rząd podwyżki dla personelu medycznego, za którymi nie idzie zwiększona wycena świadczeń*.
Starosta G. Swoboda odniósł się w swoim wystąpieniu również do kolejek do poradni specjalistycznych. Zauważył, że ulegają one wydłużeniu ze względu na kłopoty szpitali w Głubczycach, Rydułtowach i Wodzisławiu Śląskim, gdzie z powodu braku specjalistów zamykane są oddziały szpitalne. – Przyjeżdżają pacjenci z tamtych rejonów, my musimy im zapewnić opiekę (w służbie zdrowia nie obowiązuje rejonizacja – red.) i to wydłuża kolejki do specjalistów dla naszych mieszkańców – wyjaśnił.
Radnego Stefana Absalona interesowało, ile jest prawdy w pogłoskach o planach wprowadzenia opłat za parkowanie przy szpitalu. – Na chwilę obecną żadne decyzje nie zapadły – odpowiedział starosta. Dodał jednak, że „coś musimy zrobić, bo parking jest w stanie krytycznym”.
Być może opłatą parkingową zostanie objęta część parkingu położona najbliżej wejścia do szpitala. – Pierwsze pół godziny mogłoby być za darmo, a za każdą następną godzinę trzeba byłoby zapłacić złotówkę, tak żeby pieniędzy wystarczyło chociaż na utrzymanie parkingu – odpowiedział radnemu. Zaznaczył, że w przypadku wprowadzenia opłat za parkowanie, powiat i szpital nie zamierzają posiłkować się usługami firm zewnętrznych przy ich pobieraniu. Starosta uważa, że lepiej byłoby wykorzystać do tego celu parkomaty, które mogłyby być obsługiwane przez osoby niepełnosprawne.
Pracownie zawodowe jak... ferrari
Przechodząc do omawiania sytuacji w placówkach oświatowych podległych powiatowi raciborskiemu, starosta Grzegorz Swoboda wspomniał o zmodernizowanych pracowniach do praktycznej nauki zawodu w Budowlance i Gastronomiku (obecnie Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 1), „Mechaniku” (CKZiU nr 2), Liceum Plastycznym (wchodzi w skład Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1) oraz Zespole Szkół Ekonomicznych. – To są rewelacyjne pracownie na europejskim poziomie, takie ferrari wśród szkół – wyjaśnił.
Starosta dodał, że powiatowe szkoły ponadgimnazjalne są już gotowe na przyjęcie tzw. podwójnego rocznika, tj. uczniów, którzy po ósmej klasie zakończą naukę w szkołach podstawowych oraz uczniów klas trzecich z likwidowanych gimnazjów**. Konieczne było przy tym przeprowadzenie remontów w szkołach. Tam gdzie się dało, wykonano dodatkowe sale dydaktyczne. Wszystko po to, aby pomieścić w placówkach większą niż zazwyczaj liczbę uczniów.
Choć szkoły, podobnie jak szpitale, powinny być utrzymywane z budżetu państwa, to przekazywana na ten cel subwencja oświatowa nie wystarcza, aby zapewnić funkcjonowanie powiatowych szkół średnich na obecnym poziomie. Powiat raciborski musi dokładać do ich utrzymania rocznie 3,5 mln zł z własnego budżetu.
(żet)
* W tym miejscu wyjaśnijmy, że co do zasady samorządy nie utrzymują szpitali z własnych środków – pieniądze na ich działanie przekazywane są za pośrednictwem Narodowego Funduszu Zdrowia z budżetu państwa. W większości przypadków pieniądze, które trafią do szpitali w ramach ryczałtów i kontraktów nie wystarczają na pokrycie wydatków lecznic, co wymusza na samorządach wspieranie tych placówek. Ten właśnie problem dotyczy również raciborskiego szpitala, który podlega powiatowi raciborskiemu.
** Podwójny rocznik w szkołach średnich będzie następstwem reformy edukacji, w wyniku której zlikwidowano gimnazja i przywrócono ośmioletnie szkoły podstawowe.
Ludzie
Starosta Raciborski
Radny Powiatu Raciborskiego
Radny Gminy Rudnik.