Tragedia w Jejkowicach. Koparka zabiła osiemnastolatka [ZDJĘCIA]
TEKST AKTUALIZOWANY
Dziś, 7 czerwca przy ulicy Sumińskiej w Jejkowicach doszło do wypadku przy pracy. Poważnie ranny został pracownik firmy wykonującej prace.
Jak się dowiedzieliśmy, podczas prac robotnicy wykorzystywali koparkę. Z nieustalonych jeszcze przyczyn łyżka maszyny uderzyła jednego z nich w głowę. Rana okazała się na tyle poważna, że na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
(acz)
AKTUALIZACJA 15:58:
Mimo blisko godzinnej reanimacji nie udało się uratować osiemnastoletniego mieszkańca Bytomia. Operator koparki, 33-letni mieszkaniec Chorzowa był trzeźwy. Na miejscu pod nadzorem prokuratora pracowała ekipa dochodzeniowo-śledcza. Policja między innymi sprawdzi czy prace były wykonywane w odpowiedni sposób.
(acz)
napiszą :" Jakiś debil pociągnął za spust"
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Na budowie trzeba mieć oczy dookoła głowy ,tym bardziej gdy jest cięzki sprzęt w pobliżu ludzi którzy wykonuja prace fizyczne. Sam majac 19 lat gdy pracowałem na budowie to prawie zostalem trafiony stalowym elementem który podnosiła koparka właśnie ,budowa to nie zabawa. Szkoda mlodego czlowieka.
młody chłopak szkoda Współczuję rodzinie
Dokladnie tak jest malo ludzi do pracy roboty pelno terminy gonia wszyscy chca na wczoraj,nie da sie zrobic szybciej jesli juz jedziesz na pelnych obrotach a jak cie poganiaja to sa wlasnie wypadki ,kierowniki tego nie rozumia
Wszystko szybko ,wiep pracuje na produkcji robic robic byle norma ,a jak cos sie zdazy to wina pracownika .Przepisy tak a .... szkoda slow.