W Kuźni Raciborskiej zadają pytanie. Rudy zostają, czy odłączają się od gminy?
Ponownie na obrady kuźniańskiej rady miejskiej powrócił temat odłączenia Rud od Kuźni Raciborskiej. – Chcemy wiedzieć, w jakim kierunku idziemy – mówią jednym głosem radni z komitetu burmistrza Pawła Machy. Czterech inicjatorów odłączenia, a zarazem radni opozycyjni mówią, że na to pytanie nie mogą odpowiedzieć. Zauważają, że potrzebny jest w tej sprawie głos większości mieszkańców. Wskutek braku decyzji, czy sołectwo zostaje, czy jednak się odłącza, na majowych obradach przegłosowano wniosek na niekorzyść Rud.
Zofia Morgała: Nie wstrzymujcie inwestycji
Na obrady majowej sesji przyszła Zofia Morgała, czyli członkini rudzkiej rady sołeckiej. Odniosła się do tematu odłączenia Rud od Kuźni Raciborskiej. Mówiła, że obecnie sytuacja jest trudna, ze względu na „słuchy, że mamy się od gminy Kuźnia Raciborska odłączyć”. Zapewniała przy tym, że na chwilę obecną mieszkańcy Rud nie dysponują wiedzą, jak ma wyglądać owo odłączenie. – Nie możemy deklarować, że jesteśmy za lub przeciw – tymi słowami próbowała odpowiedzieć na pytanie, czy sołectwo chce „rozwodu” z gminą czy też nie. Wskazywała, że odłączenie sołectwa nie jest prostą sprawą, argumentowała, że składa się na nią szereg działań. Prosiła jednak rządzących o realizowanie obecnych inwestycji w Rudach. W dalszej wypowiedzi informowała, że na połowę czerwca rada sołecka zaplanowała dyskusję z inicjatorami odłączenia Rud. Ci jednak do majowej sesji nie odpowiedzieli na zaproszenie.
Do słów mieszkanki ustosunkował się przewodniczący kuźniańskiej rady miejskiej Radosław Kasprzyk. – Jesteśmy w tym samym miejscu co pani. Nie wiemy nic – zauważał. Mówił, że mieszkańcy pytają m.in. jego „w którą to stronę idzie”. Przewodniczący informował również, że wrzesień br. jest rozsądnym terminem, aby poznać ostateczną decyzję w sprawie przyszłości Rud. Bo wtedy – jeśli sołectwo pozostanie w gminie – jest odpowiedni moment, aby ogłosić przetarg na wykonanie dokumentacji modernizacji ulic: Cysterskiej i Sobieskiego. R. Kasprzyk zauważał, że początek roku, to z kolei odpowiedni moment na poszukiwanie wykonawcy tego zadania.
Burmistrz Paweł Macha zapowiedział z kolei chęć uczestnictwa w każdym spotkaniu związanym z przyszłością Rud. Cieszył się również, że rada sołecka wyszła z inicjatywą mediacji w tej sprawie.
Manfred Wrona: Pomysł o odłączeniu Rud, to wola mieszkańców
Kolejno głos zabrał radny Manfred Wrona. Jako jeden z inicjatorów tematu związanego z odłączeniem Rud, poinformował, że radni potwierdzą chęć uczestnictwa w spotkaniu organizowanym przez radę sołecką, mimo tego, że w zaproszeniu nie pojawiło się takie wymaganie. – Na tym spotkaniu przedstawimy stanowisko – zapowiedział. Wspomniał również, że sprawa z Rudami została zarysowana w katastroficznym obrazie, a tak być nie powinno. Przypomniał, że temat związany z odejściem sołectwa głośno wybrzmiał w minionej kampanii wyborczej, a pomysł wziął się stąd, że „była to wola mieszkańców”. – Oczywiście nie wszystkich, aby mówić o woli wszystkich, to trzeba ją przede wszystkim znać – uzupełniał. – Nikt z nas ani dzisiaj, jutro, pojutrze, ani 12 czerwca nie odpowie jak będzie i jaka jest wola. Bo to nie Wrona, Lepiarczyk, Wilk, Wrzosok o tym decydują – zwracał uwagę. Mówił również, że dokumentów wykonawczych o odłączenie Rud nie ma, a nawet nie było ich próby tworzenia. – Aby cokolwiek zacząć, aby mieć mandat do działania w tej sprawie, to najpierw musi go społeczeństwo udzielić – dopowiadał. Radny nawiązywał więc do przeprowadzenia konsultacji w tej sprawie.
„Nie” dla chodnika w Kolonii Renerowskiej
Po długiej wypowiedzi Mandera Wrony i kolejno przewodniczącego Radosława Kasprzyka, który ponownie apelował o wypracowanie ostatecznego stanowiska w sprawie przyszłości Rud, głos zabrała radna, a zarazem przewodnicząca komisji budżetu i finansów w radzie miejskiej Grażyna Tokarska. Poinformowała, że na posiedzeniu komisji, której szefuje zapadła decyzja, aby nie udzielać wsparcia finansowego na wcześniej wskazany remont chodnika w Kolonii Renerowskiej w Rudach. A to dlatego, że nie ma pewności co do losów Rud. Kolejno zaproponowano przełożenie tych środków na remont chodnika w ciągu DW 425 w Rudzie Kozielskiej. Wniosek poddano pod głosowanie. Przeszedł większością głosów.
Radosław Kasprzyk: Zawsze można wrócić do pewnych rzeczy
Przewodniczący rady R. Kasprzyk dyskusję podsumował słowami, że po opadnięciu emocji „zawsze można wrócić do pewnych rzeczy”. Nawiązał więc do przegłosowanego wniosku. – Nikt nie jest przeciwny inwestycjom – zakomunikował. Wpierw musi jednak zapaść decyzja w sprawie przyszłości Rud.
Dawid Machecki
Ludzie
Radny miejski Kuźni Raciborskiej
Skarbnik gminy Kuźnia Raciborska
Radna miejska Kuźni Raciborskiej
Rady miejski Kuźni Raciborskiej
Radny Kuźni Raciborskiej, były przewodniczący rady miasta
Poseł na Sejm RP
Były burmistrz Kuźni Raciborskiej.
Prezes Gminnego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Kuźni Raciborskiej, były przewodniczący rady miejskiej w Kuźni Raciborskiej
Radny miejski Kuźni Raciborskiej
Jak można coś remontować czego jeszcze nie ma???
,,Grażyna Tokarska. Poinformowała, że na posiedzeniu komisji, której szefuje zapadła decyzja, aby nie udzielać wsparcia finansowego na wcześniej wskazany remont chodnika w Kolonii Renerowskiej w Rudach'',-najpierw trzeba wybudować ten chodnik.
Były propozycje o wykupienie gruntu wzdłuż drogi do Rud, a po co przepłacać, miejsce jest wystarczy spojrzeć na mapy geodezyjne, jest tyle miejsca że starczy na chodnik.
Ale jak się nie chce to zawsze się znajdzie jakąś wymówkę.
Najpierw ci zza lasu podkręcają głupim pomysłem Machy o odłączenie Rud a potem robią szantaż.
Róbcie po swojemu, nie słuchajcie polityków. Niech to będzie wasz suwerenny wybór. Politycy są wybierani i mają nam służyć gdyż wszystko jest finansowane z podatków ludzi czyli od ciebie i mnie. Nic do nich nie należy, więc niech pracują i znajdują najlepsze rozwiązanie. Przecież sami się do wybierania zgłaszają. My ich na siłę nie wybieramy.
Trzeba przyznać, że kapitan chwycił starego szeryfa za jajca i trzyma, a ten piszczy aż miło. A w sumie to raczej śmiesznie...
Witam, drodzy mieszkańcy Rud. My mieszkańcy Zwonowic mieliśmy tak samo. Wójt Lysek szantażował mieszkańców, że nie zrobi sali gimnastycznej i gimnazjum. Mieszkańcy Zwonowic zostali w gminie Lyski. 11 lat później: nie ma gimnazjum nie ma sali gimnastycznej za to są dziurawe drogi. Poniżej link do całej sprawy.
http://www.nowiny.rybnik.pl/artykul,12668,zmienic-granice_.html