Koncert Kultu: radny narzeka na dziurawą ochronę imprezy
Michał Kuliga z komisji gospodarki rady miasta opowiedział wiceprezydentowi Ficie, że na koncert wszedł bez jakiejkolwiek kontroli. - Nikt mnie nie sprawdzał – podkreślił. Przy utworze „Polska” na scenę wtargnął mężczyzna i trzeba było kilku ochroniarzy, by go obezwładnić. Zastępca prezydenta powiedział, że nad imprezą czuwali profesjonaliści, jedna z większych firm w regionie.
Echa piątkowego, biletowanego koncertu grupy Kult w Raciborzu. O swoich wrażeniach na posiedzeniu komisji gospodarki opowiadał Michał Kuliga, jeden z opozycjonistów, przeciwnik biletowania miejskiej imprezy z okazji Dni Raciborza. Wszedł na dziedziniec Zamku Piastowskiego przez nikogo niekontrolowany.
- Wszedłem tak o, na Zamek. Mnie tam nikt nie sprawdzał czy coś wnoszę. Moich znajomych także – mówił Kuliga.
Później był świadkiem, jak jeden z fanów wskoczył na scenę i tańczył w pobliżu muzyków. - Powiem o nim „wariat”, bo tak można ocenić kogoś, kto przeskakuje barierkę, by wskoczyć na scenę. Tylko nie wiadomo, jaki miał intencje, czy komuś zagrażał. To zachowanie nieodpowiedzialne zachowanie – opowiadał M. Kuliga. Zabezpieczająca imprezę ekipa miała wyraźne problemy, by obezwładnić mężczyznę. Biegali za nim od jednego do drugiego końca sceny.
Wiceprezydent Raciborza Michał Fita, który już otwarcie przyznaje, że to on był pomysłodawcą biletowania koncertu Kultu (był czas w radzie, gdy opozycja dociekała, kto to wymyślił, ale wówczas oficjalnego stanowiska nikt nie zajął – przyp. red.) mówił na forum komisji oświaty 17 czerwca, że „nie przyglądał się, jak dokładnie wyglądała praca służb porządkowych”.
- Spieszyłem się na koncert, by posłuchać. Nie chaciałem się spóźnić – tłumaczył radnym Fita.
Dodał, że i on nie był przez nikogo kontrolowany przy wejściu na Zamek Piastowski. O przypadku Kuligi zażartował, że być może radny z Ostroga jest tak rozpoznawalny, że ochroniarze nie musieli go sprawdzać.
Wiceprezydent Fita zapowiedział, że odbędzie się spotkanie podsumowujące miejskie imprezy z minionego weekendu, gdzie zostaną wyciągnięte wnioski na przyszłość. Obiecał, że przekaże RCK-owi uwagi radnego Kuligi. - Faktycznie, trzeba porozmawiać o tym, jak to wyglądało – podkreślił M. Fita.
Ludzie
Dyrektor Centrum Kultury i Sportu w Kietrzu - TKALNIA, były wiceprezydent Raciborza, radny Raciborza
Wiceprezydent Raciborza
Panie Fita ale klęska! Pana występ przed wyborami na moście, jak pan dukał cos o kampanii wyborczej, to nie był przypadek, tylko taki pana standard "Wiceprezydent Raciborza Michał Fita, który już otwarcie przyznaje, że to on był pomysłodawcą biletowania koncertu Kultu (był czas w radzie, gdy opozycja dociekała, kto to wymyślił, ale wówczas oficjalnego stanowiska nikt nie zajął – przyp. red.) mówił na forum komisji oświaty 17 czerwca, że „nie przyglądał się, jak dokładnie wyglądała praca służb porządkowych”."
Ochrona wszędzie jest taka sama. Z łapanki. Nie mają pojęcia, jakie mają obowiązki czy uprawnienia.
fitu pitu amatorka na całego. dobrze, że nic się nie stało. co to znaczy spieszyłem się na koncert? organizator jest zwykle na miejscu na długo przed koncertem i zwykle nie słucha występu tylko czuwa nad sprawnym przebiegiem wydarzenia.