Słynne kubki do kawy w kinie i telewizji
Poranne parzenie kawy w pracy, to rytuał w wielu firmach. Podobnie jak ulubiony rodzaj czarnego napoju, albo sposób jego podania, również kubek z jakiego pijemy mówi o naszych sympatiach i zainteresowaniach. Przedstawiamy kilka znanych filmowych i serialowych kubków, bez których trudno wyobrazić sobie pijących z nich bohaterów.
Najlepszy szef na świecie w „Biurze”
Emitowany w latach 2005-2013 serial „Biuro” („The Office”), opowiadający o perypetiach pracowników firmy papierniczej Dunder Mifflin, odniósł duży sukces potwierdzony Złotym Globem dla najlepszego serialu komediowego. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie główny bohater, kierownik Michael Scott, w którego rolę wcielał się Steve Carell. W każdym odcinku pojawiał się on z kubkiem który szybko zyskał miano kultowego i szybko pojawił się w wielu biurach na całym świecie. Duży biały kubek z napisem „Najlepszy szef na świecie” (World's Best Boss) idealnie pasujący do charakteru postaci odgrywanej przez Carella jest obecnie jednym z najczęściej wybieranych prezentów dla szefów w wielu biurach, nie tylko tych zajmujących się papiernictwem.
Kawa z Keyserem Soze
„Podejrzani” (The Usual Suspects) w reżyserii Bryana Singera to film z jednym z najbardziej zaskakujących zakończeń w dziejach kina. Gdyby znalazł się ktoś, kto nie widział jeszcze tego nagrodzonego dwoma Oscarami - w tym za scenariusz - wspaniałego thrillera, to powstrzymamy się przed zdradzeniem finału. Napiszemy tylko, że ujęcie w którym przesłuchujący Roger Kinta (Kevin Spacey) agent Dave Kujan (Chazz Palminteri) upuszcza z wrażenia kubek firmy Kobayashi Porcelain, robi wrażenie nawet jeśli oglądamy je kolejny raz. Zresztą, motywów kawowych jest w filmie Singera więcej, sam Verbal Kint zaczyna rozmowę od tego, że zbierał kiedyś kawę w Gwatemali, a przesłuchujący go agenci nie orientują się co znajduje się za ich plecami. Doskonałe kino, nie pozwalające zasnąć nawet bez odrobiny kawy.
Przyjaciele z Central Perku
Czym byłby jeden z najsłynniejszych seriali w historii telewizji, gdyby nie kawiarnia Central Perk, w której 6 przyjaciół spotyka się w prawie każdym z 236 odcinków? Nadawany przez 10 lat serial „Friends” stał się światowym fenomenem, a finał serialu oglądało w samych Stanach Zjednoczonych ponad 50 milionów widzów. Nic dziwnego, że po zakończeniu produkcji powstał cały biznes zapewniający fanom pamiątki i gadżety związane produkcją NBC. Jednymi z najpopularniejszych pamiątek są oczywiście kubki z logiem Central Perku, a sama kawiarnia stała się franczyzą, której oddziały znajdowały się m.in. w Warszawie i Pekinie. Z ciekawostek, w odcinku „The One With Rachel's Sister”, z szóstego sezonu, dowiadujemy się ile kosztowało w 2000 roku podwójne latte w Nowym Jorku, było to 2,45$.
Kawa tylko dla „dowożących”
Nieco zapomniany dziś film „Glengarry Glen Ross” to ciągle świetne kino w gwiazdorskiej obsadzie (Alec Baldwin, Kevin Spacey, Jack Lemmon, Al Pacino, Alan Arkin, Ed Harris). Historia o agentach nieruchomości, którym grozi zwolnienie, jeśli nie podniosą swoich wyników mogłaby być dziś jeszcze bardziej aktualna niż przed 30 laty. Szczególnie najsłynniejsza scena w filmie, w której Blake (Baldwin) odmawia kawy Shelleyowi (Lemmon), wypowiadając słynne „Put. That coffee. Down. Coffee's for closers only”. Długo nie mieliśmy w Polsce odpowiedniego słowa z dziedziny sprzedaży bezpośredniej i korporacyjnych zwyczajów, aby wiernie przetłumaczyć kim jest „closers” z końca wypowiedzi. Dziś możemy powiedzieć, że to ktoś kto „dowozi”, co wcale nie zmienia wymowy, tego jakże mądrego i smutnego jednocześnie filmu.
Materiał zewnętrzny