Nowe bloki na Łąkowej. Kto w nich zamieszka?
Wygląda na to, że urzędnicy nie chcą drażnić kolejkowiczów oczekujących na mieszkanie komunalne i nowe lokale nieopodal więzienia zasiedlać będą właśnie nimi. Nie podoba się to radnemu Mirosławowi Lenkowi, który uważa, że nowe mieszkania wymagają specjalnego programu przydziałowego.
46 mieszkań przy Łąkowej będzie do rozdysponowania między raciborzan, kiedy bloki zostaną oddane do użytku. Dojdzie do tego w przyszłym roku. Urzędnicy, na czele z wiceprezydentem Michałem Fitą, któremu podlega tzw. lokalówka, zamierzają opierać ten podział o kryteria metrażowe (im więcej osób w mieszkaniu, tym większa szansa na przydział nowego).
Koalicyjna radna Magdalena Kusy chciałaby brać pod uwagę kryterium dochodowe*. Im kto biedniejszy, tym jego szanse rosną. M. Fita przekonuje, że w propozycji magistratu chodzi o zwiększenie możliwości dla oczekujących w kolejce po mieszkanie z Miasta. – Ludzie mają nadzieję na te lokale – podkreślał wiceprezydent na posiedzeniu komisji gospodarki miejskiej. Nie zamierza wprowadzać dodatkowych kryteriów przydziału, bo doszłoby do „roszad w kolejce”. Cel urzędu jest prosty – zmniejszenie tej kolejki o około 50 pozycji. – Tak chcemy zamknąć temat Łąkowej – podkreślił wiceprezydent. Omówił temat na wcześniejszym spotkaniu z radnymi, ale ci przyznali (m.in. Marcin Fica i Magdalena Kusy), że nie wszystkie wątpliwości zostały rozwiane.
Radny Mirosław Lenk, który mieszkaniówką zajmował się jako wiceprezydent za rządów Andrzeja Markowiaka, uważa, że zaproponowany przez magistrat model przydziału lokali nie wykorzysta potencjału, jaki dają nowe bloki na Łąkowej. Jego zdaniem trzeba wdrożyć nowy, specjalny program przydziału mieszkań, z myślą o przyciąganiu do Raciborza nowych mieszkańców. Według Lenka powinno być także brane pod uwagę kryterium braku zadłużenia czynszowego wśród starających się o lokale przy Łąkowej.
Na forum komisji urzędowy projekt programu przydziałowego nie zyskał poparcia wśród jej członków – przy 3 głosach za, odnotowano 3 przeciwne, a 4 radnych się wstrzymało.
(ma.w)
AKTUALIZACJA z 9 lipca 2019 roku, w nawiązaniu do komentarza zamieszczonego pod artykułem.
* oto pełna wypowiedź (na podstawie nagrania) radnej Magdaleny Kusy, przedstawiona na posiedzeniu:
Odbyliśmy w tej sprawie kilka spotkań. Powinniśmy zlikwidować kryterium metrażowe. Ustawa nam tego nie narzuca, to leży wyłącznie w gestii gminy. Nie przekonuje mnie argument, że nagle więcej osób będzie się ubiegało o to mieszkanie, bo to tylko oznacza, że są to osoby w takiej potrzebie. Kryterium dochodowe jest jedynym, które moim zdaniem powinno funkcjonować. Rozmawialiśmy o tym dość długo, jednak to wciąż znajduje się w tym projekcie. Wiem, że nie jestem jedyną radną, która się z tym nie zgadza.
Omawianym przez radnych punktem porządku obrad były zasady wynajmowania lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu Gminy Miasta Racibórz, jednak dyskusja skupiła się na sprawie rozdziału nowych mieszkań w blokach przy Łąkowej.
Ludzie
Radna Miasta Racibórz
Radny Miasta Racibórz
Dyrektor Centrum Kultury i Sportu w Kietrzu - TKALNIA, były wiceprezydent Raciborza, radny Raciborza
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Kryterium dochodowe, młode małżeństwa,
Najbiedniejsi? A jak potem z płaceniem czynszu?
Lifehack: trzrba wynająć kawalerkę 30m2, przydział murowany.
JEDYNYM kryterium przyznawania mieszkań powinien być czas wpisania na listę (najstarszy dostaje mieszkanie w pierwszej kolejności). Dzisiaj jak mieszkasz z rodzicami i pracujesz, oraz jeśli rodzice mają swój dochód to wg kryterium zamożności jesteś za bogaty i nigdy się nie wyprowadzisz. To jest właśnie patologiczna sytuacja bo nie zachęca do zakładania rodziny i pozostania w mieście.