Biskup kontra farorz
O zbuntowanym księdzu Rafale C., byłym proboszczu parafii św. Anny w Chałupkach, pisały w ostatnich dniach nawet ogólnopolskie dzienniki. Wszystko za sprawą upublicznionego przez kurię wrocławską ostrzeżenia, w którym biskup opolski Andrzej Czaja ostrzega przed kontaktami z księdzem Rafałem. Czym naraził się biskupowi były proboszcz z Chałupek? Jak wspominają go wierni?
18 czerwca 2019 r. biskup opolski Andrzej Czaja wydał ostrzeżenie adresowane do duchownych. Przestrzega w nim przed kontaktami z suspendowanym ks. Rafałem C. – byłym proboszczem parafii św. Anny w Chałupkach, który „trwając w zuchwałym nieposłuszeństwie wobec swojego biskupa”, „oczernia ks. bp. Czaję”. Kilka dni później ostrzeżenie zostało upublicznione na stronie internetowej archidiecezji wrocławskiej. Tam natrafili na nie mieszkańcy naszego powiatu, za pośrednictwem których trafiło ono do lokalnych mediów, m.in. portalu Nowiny.pl.
Czym jest suspensa?
W kościele katolickim suspensa to kara stosowana wyłącznie wobec osób duchownych, polegająca m.in. na zakazie sprawowania sakramentów oraz odprawiania mszy świętej. – Ta kara ma charakter terapeutyczny – ma skłonić do refleksji, racjonalnego postępowania, spełnienia poleceń biskupa – wyjaśnia nam ks. Joachim Kobienia, rzecznik prasowy Diecezji Opolskiej.
Informacja o suspendowaniu księdza jest wysyłana obligatoryjnie do diecezji oraz parafii. – To jest bardzo ważna informacja, ponieważ on [suspendowany ksiądz – red.] może się pojawić w parafiach, przyłączać się do ołtarza, a tego nie wolno mu robić. Tej informacji normalnie się nie upublicznia. To nie jest tak, że coś zatajamy. Ta informacja jest stricte potrzebna diecezjom oraz parafiom po to, żeby mogły temu księdzu powiedzieć „przepraszamy” – bo dopóki ma tę karę, nie może sprawować sakramentów – dodaje rzecznik prasowy diecezji.
Biskup Andrzej Czaja zdecydował się obarczyć księdza Rafała C. suspensą z powodu jego „uporczywego nieposłuszeństwa”. Po odwołaniu z probostwa w Chałupkach, miał stawić się w domu diecezjalnym, a następnie przed Sądem Diecezjalnym wyjaśnić kontrowersje, które narosły wokół jego posługi w Chałupkach. Tego jednak nie zrobił. Od tego czasu miał odwiedzać m.in. domy zakonne, być może pojawił się również w Watykanie. – Ksiądz Rafał powinien uczciwie stanąć wobec tych zarzutów, powiedzieć jak było, wtedy można byłoby skonfrontować go ewentualnie ze świadkami, natomiast on unika takiej konfrontacji – mówi Nowinom ksiądz Jochanim Kobienia.
Prokuratura bada sprawę
Wspomniane przez księdza Joachima Kobienię kontrowersje dotyczą przywłaszczenia pieniędzy parafialnych oraz prawdopodobnie kwestii obyczajowych. Wątkiem finansowym zajmuje się raciborska prokuratura. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył jeden z członków rady parafialnej w Chałupkach. Dotyczy ono przywłaszczenia środków pieniężnych z ofiar. Mowa o 5840 zł. Dochodzenie w tej sprawie prowadzą funkcjonariusze Komisariatu Policji w Krzyżanowicach. Póki co, nikomu nie postawiono zarzutów.
Żal mi go, dał się „opętać”
Dotarliśmy do członka rady parafialnej z okresu gdy posługę sprawował ksiądz Rafał C. – Żal mi go, dał się „opętać” – usłyszeliśmy na wstępie. Niestety, nasz rozmówca nic więcej nie może teraz powiedzieć, gdyż wkrótce będzie zeznawał przed sądem biskupim.
Inny parafianin mówi nam, że część mieszkańców Chałupek wolała chodzić do zabełkowskiej świątyni, a w trakcie kolędy nie przyjmowała wizyt swojego administracyjnego farorza. – On miał odznaczone takie adresy, dysponował ich wykazem. Widać, że nie podobała się mu ich decyzja – opowiada dojrzały mężczyzna.
– Po tym jak okazało się, że parafialna kasa jest pusta, to wpierw przepadł gdzieś w Czechach, a potem mówili, że zniknął w egzotycznej części świata – przypomina sobie losy kapłana młody mieszkaniec wsi, którego w tamtych latach ksiądz Rafał uczył religii w szkole.
Ludzie
Biskup diecezjalny opolski.
Kogoś chyba ponioslo
To księża i religia z TVN-u w stylu New Age. Szatanizm w czystej postaci. Słowo powszechne, Fronda, Jezuici, Dominikanie, szafarze, Cholownia itd...
chcę załatwić sprawę. Spotkajmy się jutro wieczorem w Annabergu
Ktoś tu nas chyba prowokuje?Czyż nie?
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Nasz farorz? O kim mowa
Farorz nasz przeczytal na kazaniu artykuł z gazety o naszym byłym mógł dodać wszystkie komentarze a nie wybrane!
Szczerze mówiąc nie rozumiem. Nasz furorę czyli kto?
Dwa tygodnie temu w czasie kazania nasz farorz nie przeczytal wszystkich naszych komentarzy to nie bylo fer z jego strony. Jak mówisz to trza o wszystkim. Podobało mi się takie kazanie mogloby być częściej takich historii z życia wziętych A nie tylko jakos ewangelia
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia danych osobowych
Pamiętacie tego gościa z Ukrainy to byl gagatek A ten franciszkanin z Ukrainy niby wice prowincjał został 5 lat temu wyrzucony z zakonu
Co do Urszuli M. z Oświęcimia ta kobieta dużo zła wprowadziła do naszej parafii często pojawiają się na plebanii z o. Andrzejem P. podobno to on załatwił siostry przebieranki które niby przekazały kość Faustyny hihihi słyszałam że to kawałek pazurka jest. Zespół salezjanski kasowal tysiące za ten niby śpiew. Pamiętajcie jak Pan Piotr M. Z zespołu F.... wypowiadał karmazony wiem że to grupa sekciarska. Niby ewangelizacyjną
No to super...
Pseudo o. Andrzej P. Który u nas głosił farmazony z ambony od ponad 2 lat jest zawieszony ... zespół ma zakaz ewangelizacji na terenie naszej diecezji
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia danych osobowych
W sprawę zamieszana jest jakaś Ula z Oświęcimia Z zespołem salezjańskim wraz z Piotrem M. Który ma powazne zarzuty w kuri Bielsko-zywieckiej to oni nam zwedzili dużo kasy za te koncerty
Nie mów nikomu .....
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
No cóz....Przykre.Własciwie brakuje słow