Bez dochodów własnych nie będzie „Wielkiego Raciborza”
Planowane przez rząd obniżki podatku PIT nie pozostaną bez wpływu na finanse Raciborza. Tymczasem na spełnienie oczekiwań raciborzan oraz realizację śmiałych obietnic wyborczych potrzeba pieniędzy. Dlatego tak ważne dla miasta jest powiększanie bazy dochodów własnych, przede wszystkim wpływów z podatku od nieruchomości. Stąd powtarzane jak mantra słowa o „konieczności pozyskiwania inwestorów”. Jednak rzadko mówi się o tym, że niektóre inwestycje w Raciborzu są wstrzymywane latami, gdyż inwestorzy napotykają na kolizję z planem zagospodarowania przestrzennego...
Coś drgnęło?
Nasi rozmówcy wskazują, że w Urzędzie Miasta Racibórz potrzeba nowego podejścia, tak, aby nie tłamsić przedsiębiorczości. – Te wszystkie procedury zajmują u nas bardzo dużo czasu. W innych gminach na wydanie warunków zabudowy czeka się dwa – trzy miesiące, a u nas trwa to dwa razy dłużej. To samo dotyczy zmiany sposobu użytkowania z wieczystego na własność, a przecież miastu powinno na tym zależeć, bo to jest dla niego przychód – mówi Grzegorz Kampka, który liczy, że „nowy prezydent będzie patrzył na to innym okiem – okiem przedsiębiorcy, który każdą złotówkę trzy razy obejrzy zanim ją wyda”.
O tym, że w Urzędzie Miasta Racibórz coś drgnęło, mówi z kolei nasz rozmówca z „Nowoczesnej”. – Podejście w urzędzie się zmienia. Nie wiem czy to jest kwestia zmiany władzy, ale mieliśmy niedawno problem związany z planami budowy parkingu wielopoziomowego przy ulicach Chełmońskiego – Kossaka***. Występowaliśmy o zgodę z miejscowym planem. Początkowo stanowisko było takie, że trzeba będzie zmieniać plan, ale po kolejnych rozmowach, zasięgnięciu opinii urbanistycznych, okazało się, że realizacja tej inwestycji będzie możliwa bez konieczności zmiany planu – wyjaśnia.
Tę wypowiedź można przyjąć za dobrą monetę. Nowe władze Raciborza muszą jednak pamiętać, że kredyt zaufania, który zaciągnęły wśród raciborzan – zarówno zwykłych mieszkańców jak i przedsiębiorców, trzeba będzie kiedyś spłacić.
Wojtek Żołneczko
*** Mowa o terenie nieużytkowanego dziś boiska, nieopodal „Podwórka Kossaka”. Parking w tym miejscu nie będzie tak duży jak, ten który ma powstać przy ul. Żółkiewskiego – na Chełmońskiego zamiast pięciu kondygnacji, będą trzy.
Ludzie
Radny, były prezydent Raciborza
samorządowiec, prezes SM Nowoczesna
Chciałbym zwrócić uwagę na 23 zł za m² dla przedsiębiorców. Stawka jest taka sama jak w centrum Warszawy czyli maksymalna. Kto jest wstanie płacić tyle miesięcznie ? Mały sklepik z ciuszkami dla dzieci, kawiarnia albo warzywniak pod blokiem ? Racibórz to nie stolica więc stawki powinny być dużo niższe. Głupie gadanie o pozyskiwaniu inwestorów nic nie da, inwestor potrafi liczyć i pójdzie tam gdzie taniej.
Obniżki PIT powodują zmniejszenie wpływów do budżetów miast? Na pewno? A to jak skonsumowano fakt, że dochody opodatkowane CIT i PIT radykalnie w Polsce wzrosły? Na rydwany i jednorożce?
marzenie każdego biznesmena - kupić ziemie rolną a potem w inwestycyjną zamienić, drugie marzenie kupić działkę w miescie,za fajne pieniadze z małoatrakcyjnym planem zagospodarowania a potem przez znajomków w samorzadzie ten plan zmienic tak by wartośc działki wzrosła kilukrotnie,by mozna ją było sprzedac z zyskiem albo zabudować nieruchomością, której w chwili zakupu nie wolno było stawiać.mechanizm stary jak samorząd =tylko dotychczas interesowały się tym organa kontrolne ,śledcze i antykorupcyjne a dzis lokalny portal drukuje żale przedsiębiorcy,który udaje,że nie mu ktoś kłody pod nogi rzuca bo nie chce pod jego plan działek przekwalifikować.
i komu ta mowa. Wina Tuska!!!! Dochody miasta maleją, wina Jarka ....
Zagadka: jakiż to sklep chciałby Kampka jeb*ąć na byłym placu Arki Bożka?
Kadencja prezydenta ma tylko (aż) 5 lat. Rok już minął, a w Racku po staremu. Jedynie zmiana kilku urzędników na swoich i nic. Port, sprzedaż pl. Długosza, nie koniecznie Eko-Oknom będą się ciągnąc w nieskończoność. Nie wspomnę o likwidacji korków w mieście. Łatwo krytykować, gorzej samemu zrobić!!!!