Poświęciła się rodzinie, świadczenia nie dostanie
– Decyzją urzędnika pozbawiono ją choćby minimalnych świadczeń – pisze do ministra po spotkaniu ze starszą panią poseł Czesław Sobierajski, odnosząc się do programu dla matek wielodzietnych rodzin.
Program „Mama 4+” jest rodzicielskim świadczeniem uzupełniającym. Kobiety, które – żeby wychować co najmniej czworo dzieci – nie mogły podjąć pracy zarobkowej lub z niej zrezygnowały dziś żyją na granicy ubóstwa, nie mając prawa do świadczeń nawet na minimalnym poziomie. Rodzicielskie świadczenie uzupełniające ma zapewnić nim podstawowe środki do życia.
Do biura poselskiego Czesława Sobierajskiego (na zdj.) zgłosiła się 76-letnia matka czwórki dzieci. Otrzymała negatywną odpowiedź na wniosek o wypłacenie rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego. Kobieta urodziła i wychowała czworo dzieci, niestety jedno dziecko – w wieku 5 lat – zmarło. – Została ona doświadczona przez życie nie tylko z powodu śmierci dziecka, ale również przez ciężką, przewlekłą chorobę, która uniemożliwiała jej podjęcie pracy – charakteryzuje kobietę poseł. Posiada ona orzeczenie o inwalidztwie. Nigdy nie podjęła pracy zarobkowej, w związku z tym nie należy jej się emerytura. – Niestety, decyzją urzędnika została pozbawiona również prawa do świadczenia nawet na minimalnym poziomie – ubolewa Sobierajski.
– Na podstawie powyższego przykładu widzimy, że interpretację pozostawiliśmy woli urzędników – dodaje cierpko.
Nie wszystkie rozpatrywane wnioski kończą się wydaniem pozytywnej decyzji. Ministerstwo rodziny podaje, że spośród wydanych decyzji ok. 7% to decyzje odmowne.
(m)
Publikacja artykułu w "Nowinach Raciborskich" spotkała się z reakcją posła Czesława Sobierajskiego. Oto sprostowanie, o którego publikację wystąpił poseł:
Ludzie
Były poseł na Sejm RP, polityk Prawa i Sprawiedliwości, obecnie doradca wojewody
O czym wy piszecie? Przecież w tym kraju, o ile się nie mylę, istnieją przepisy, że w przypadku kiedy prawo jest nieprecyzyjne decyzja powinna być pozytywna dla "najsłabszego ogniwa" czyli obywatela. Prawo nie może działać w tym przypadku na niekorzyść obywatela. Zapomniał o tym urzędnik, bo pewnie nie wiedział jak postąpić to tradycyjnie postanowił przywalić odmowę bez podstawy prawnej. Poseł który najwyraźniej zamiast sięgnąć do wspomnianego przepisu i ułatwić kobiecie zdobycie środków postanowił jeszcze dolać oliwy do ognia i doprecyzować przepisy. Tyle, że nawet jeśli one się zmienią to prawnie nadal ma zastosowanie faktu by prawo nie działało na niekorzyść obywatela, w dniu złożenia wniosku i to jest klucz do prawidłowego odwołania się od decyzji urzędniczej.
to nie poseł uchwalił tylko Sejm a poseł jest jednym z 460 i nie uczestniczy we wszystkich procedurach legislacyjnych , a głosował tak jak cały klub parlamentarny ; dlaczego mądrale z POKO nie wnieśli korygującej poprawki dla dobra polskich matek? odp.: bo mają w d... polskie matki , a ustawa o emeryturze dla nich nigdy by im nie przyszła do głowy !!!.
Jak ten przepis traktuje 90-cio letnią matkę, która nie tylko urodziła 5 dzieci, z czego jedno zmarło. Więc wychowała czworo, jednocześnie pracowała ciężko fizycznie na zmiany w fabryce. Obecnie z zasilkiem opiekunczym dostaje 1300zl/netto. I też niczego nie dostała dodatkowo, ani grosza! Usłyszała w urzędzie, że ma emeryture . Więc to znowu pieniądze dla " uczulonych na pracę"!
Jakim prawem ktoś kto nie pracuje ma otrzymywać pieniądze od tych co pracują ? Socializm powinien zostać zakazany !
Przecież wytyczne do urzędnika przyszły z "góry".
Tak się dzieje, kiedy prawo jest pisane na kolanie!!! Uchwalane w nocy!!!! Pisane przez pseudo-prawnikow z PiS-u. Teraz winny boga duchu urzędnik!!!! P. Sobierajski te przepisy Pań uchwalał!!!!