Zmarł rzecznik prasowy szpitala w Wodzisławiu i Rydułtowach. Miał 39 lat
Sławomir Graboń był kierownikiem działu organizacyjno–prawnego i kontroli wewnętrznej oraz rzecznikiem prasowym szpitala Wodzisławiu Śl. i Rydułtowach. - Z wielkim niedowierzaniem i smutkiem przyjęliśmy informację o nagłej i niespodziewanej śmierci Sławomira Grabonia - czytamy na stronie Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śl.
Sławomir Graboń był mieszkańcem Syryni, miał żonę i dwóch synów. Zmarł niespodziewanie, w piątek 9 sierpnia. - Wyrazy najgłębszego współczucia Małżonce, Dzieciom oraz Bliskim Zmarłego składa starosta Leszek Bizoń z Zarządem Powiatu Wodzisławskiego, przewodniczący Adam Krzyżak wraz z Radą Powiatu Wodzisławskiego, a także pracownicy Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śl. i powiatowych jednostek organizacyjnych - czytamy na stronie wodzisławskiego starostwa.
Sławomir Graboń urodził się 6 maja 1980 roku w Międzybrodziu Bialskim. W latach 1999-2005 odbył studia teologiczne na Wydziale Prawa Kanonicznego Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. W 2007 r. uzyskał stopień magistra licencjata prawa kanonicznego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego na podstawie pracy "Pozaprocesowe zadania adwokata kościelnego", napisanej na seminarium z kościelnego prawa procesowego pod kierunkiem bp. prof. Andrzeja Dzięgi. W 2008 r. uzyskał stopień magistra prawa KUL na podstawie pracy "Kontrola i nadzór Państwowej Inspekcji Pracy w zakresie praw pracowniczych", napisanej na seminarium z prawa pracy i ubezpieczeń społecznych pod kierunkiem prof. Grzegorza Goździewicza.
Od 3 lat był Nadzwyczajnym Szafarzem Komunii Świętej zaangażowanym w życie swojej parafii w Syryni.
- Otwarty na ludzi i ich problemy. Zawsze pomocny, uśmiechnięty, sympatyczny, życzliwy i niezwykle zaangażowany w pracę i sprawy szpitala. Miał ogromny wkład w pozyskiwanie środków finansowych dla szpitala, w tym środków unijnych, a także sprzętów i aparatury medycznej z Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W szczególności zaangażowany w działania na rzecz małych pacjentów Oddziału Pediatrycznego naszego szpitala. Potrafił znaleźć wyjście z nawet najbardziej beznadziejnej sytuacji. Każdy był dla Niego ważny i zawsze znajdował czas na chwilę rozmowy - wspominają Sławomira Grabonia pracownicy szpitala.
Był po prostu szczery, uczciwy i chciał dobrze. Nie wszyscy takich lubią. Ja Cenię i poważam ,wyrazy współczucia dla rodziny!
Młody człowiek, współczucia dla rodziny.
tam jeszcze nie jeden odejdzie (pewnie na zawał) jak dostaniecie nowego szefa.:)
sorki to z nerwów.....
[*][*][*][*][*][*][*][*]
Odszedłeś cicho, bez słów pożegnania.
Tak jakbyś nie chciał, swym odejściem smucić...
tak jakbyś wierzył w godzinę rozstania,
że masz niebawem z dobrą wieścią wrócić".....
Spoczywaj w pokoju Sławku [zamknij]
Do koleżankazpracy. "odszedłeś"
[*][*][*][*][*][*][*][*]
Odeszłeś cicho, bez słów pożegnania.
Tak jakbyś nie chciał, swym odejściem smucić...
tak jakbyś wierzył w godzinę rozstania,
że masz niebawem z dobrą wieścią wrócić".....
Spoczywaj w pokoju Sławku