Budżet Raciborza może być mniejszy o 7 milionów
Na Batorego już drżą o przyszłe dochody do budżetu. Skarbnik Beata Koszowska - Gralak poinformowała radnych z komisji budżetowej o spodziewanych problemach Raciborza. Możliwe kłopoty budżetowe mają być skutkiem zmian podatkowych wprowadzonych przez rząd.
Lwia część wpływów do kasy miasta to udział w podatku dochodowym od osób fizycznych. Ulgi wprowadzone przez rząd premiera Morawieckiego dotyczące pracowników w wieku do 26 lat mogą spowodować ubytek w dochodach Miasta Racibórz w wysokości nawet 7 mln zł. - Musimy się przygotować do tych realiów - przestrzega skarbniczka.
Powiedziała o swych obawach, gdy przysłuchiwała się dyskusji radnych na temat dalszego finansowania nauki pływania uczniów SP15. Mirosław Lenk krytykował decyzje prezydenta Dariusza Polowego o próbie zaoszczędzenia 70 tys. zł na wynajmie basenu PWSZ w kontekście wydatków na oświatę w kwocie ok. 70 mln zł w skali roku.
Pani skarbnik uważa, że siedmiomilionowe ograniczenie w dochodach Raciborza będzie dla budżetu miasta drastyczne.
Dochody miasta to jakieś 200 mln. Jak się policzy wszystkie ulgi, to może być. Czyli, rząd daje, samorząd płaci...
Udział w podatku dochodowym od osób fizycznych to bodajże niecałe 40%. Chcecie powiedzieć, że młodzi mieszkańcy Raciborza (do 26 roku życia) płacą rocznie 17,5 mln podatku dochodowego?!