Pseudonauka w budżecie obywatelskim Raciborza
Racibórz stał się sławny. Wszystko za sprawą projektu "Mapy gęstości szkodliwego pola elektromagnetycznego - elektrosmogu (WIFI, TV, GSM, itd.)", który zgłoszono do tegorocznej edycji budżetu obywatelskiego. - Zapewne niewielu mieszkańców Raciborza wie, że wg naukowców nie istnieje coś takiego jak - elektrosmog - komentuje ten pomysł redakcja portalu Telepolis, specjalizującego się w tematyce telekomunikacji.
Mapa gęstości pola elektromagnetycznego w budżecie Raciborza
W poniedziałek 16 września ruszyło głosowanie w tegorocznej edycji budżetu obywatelskiego Raciborza. Wśród zgłoszonych projektów znajduje się ten dotyczący wykonania "Mapy gęstości szkodliwego pola elektromagnetycznego - elektrosmogu (WIFI, TV, GSM, itd.)".
- Zbyt duża gęstość pola elektromagnetycznego (PEM) powoduje uszkodzenia DNA w komórkach, zaburzenia czynności układu nerwowego, spowalnia pamięć, zmienia układ odpornościowy u dzieci, wywołuje bezpłodność. Źródłami pola elektromagnetycznego są między innymi anteny nadajników sieci telefonii komórkowej, TV, WIFI, montowane w naszym otoczeniu - czytamy w opisie projektu.
"Nie istnieje coś takiego jak elektrosmog"
- Nie zdziwi mnie, jeśli projekt znajdzie swoich zwolenników. Opis brzmi bardzo poważnie, tylko zapewne niewielu mieszkańców Raciborza wie, że wg naukowców nie istnieje coś takiego jak - elektrosmog - czytamy w artykule "Pseudonauka w Budżecie Obywatelskim 2020 - elektrosmog, szkodliwe PEM i zły Internet" opublikowanym w serwisie Telepolis.pl. Redakcja wskazuje, że problem gęstości pola elektromagnetycznego jest "sztucznie wykreowany".
Elektroskażenie pod lupą GIOŚ
W artykule "Elektrosmog - mit czy forma zastraszenia?" redakcja serwisu wyjaśnia na czym polega faktyczne elektroskażenie. Można o nim mówić, gdy wartość natężenia pola elektromagnetycznego przekraczałaby 7 V/m (norma przyjęta w Polsce). Prowadzeniem monitoringu pola elektromagnetycznego zajmuje się w Polsce Główny Inspektorat Ochrony Środowiska.
- Z danych za rok 2018 wynika, że średnie natężenie PEM na terenie Polski to 0,388 V/m. Największe natężenie odnotowano w województwie Lubelskim, w centrach dzielnic i osiedli miast powyżej 50 tys. mieszkańców - 1,072 V/m. Gdybyśmy faktycznie mieli do czynienia ze zjawiskiem elektroskażenia, mówilibyśmy o natężeniu znacznie przekraczającym 7 V/m - informuje redakcja Telepolis.pl.
Skoro pola elektromagnetyczne wpływają na zwierzęta, to wpływają też na ludzi. Jak wynika z przedstawionych w niej wyników, istnieje ścisła zależność między natężeniem PEM a liczbą znoszonych jaj i piskląt odchowanych przez ptaki (51). Badania wykazują zmniejszenie nieśności, spadek liczby zapłodnionych jaj, mechanicznej odporności skorup, zmniejszenie liczby młodych w gniazdach i przedłużenie okresu rozwoju piskląt, prowadzące do zwiększenia śmiertelności ptaków w późniejszych okresach życia. źródło: Rochalska, Malgorzata. Medycyna Pracy; Lodz Tom 60, Nr/wydanie 1, (2009): 43-50.
https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/kontroli-nie-ma-promienie-harcuja.html
Tak mi się skojarzyło. Niestety czasy takie, że coraz więcej debili chodzi po świecie: https://images.app.goo.gl/Q7WfTegnVZ3pnsuv7
Pożyjemy zobaczymy jak zacznie się budowa szkieletowa nadajników 5G ...
Wszyscy przykładamy się do takiego skażenia. Wszyscy mamy telefon komórkowy, TV, komputer....