Historia Górek Śląskich utrwalona na papierze
Trzy pytania do Henryka Postawki, autora publikacji o Górkach Śląskich.
– Niedawno spod pana pióra wyszła książka o Górkach Śląskich pt. „Krajobraz przeszłości według źródeł pisanych i przekazów ustnych”. Proszę opowiedzieć o tej publikacji.
– Książka ta to pierwszy krok do uzyskania przeze mnie doktoratu na Instytucie Historii Uniwersytetu Opolskiego. Jednak publikacja ta nie jest dziełem przypadku. Nie jest to typowa monografia. Obejmuje ona kilka części. Jeden człon poświęcony jest archiwalnym, pisanym zasobom różnych źródeł, począwszy od Tajnego Archiwum Państwowego w Berlinie (Dahlem), przez Opole, Wrocław, Racibórz, a skończywszy na moim prywatnym archiwum i Zygfryda Weinera. To właśnie Zygfryd Weiner, lokalny dziejopisarz Górek Śl. zainspirował mnie do poszukiwań i pracy nad naszym heimatem (z niem. macierz – przyp. red.). Druga część obejmuje zbiór nazw własnych z terenów wsi, zwaną przeze mnie geografią wsi. Ta część to tradycja ustna przekazywana z pokolenia na pokolenie, nigdy niezapisana. Publikacja zawiera ponad 60 zdjęć, widokówek i map, często nigdy niepublikowanych, jak na przykład mapy z wydzielonej granicy państwowej polsko-niemieckiej. Górki Śląskie znalazły się na granicy w latach 1922 – 1939. Włączona do publikacji kronika Zygfryda Weinera w datach z moimi przypisami przybliża tę miejscowość czytelnikom.
– Skąd pomysł na taką publikację? Można spodziewać się, że kolejne sołectwa Nędzy również doczekają się takich książek?
– Pomysł narodził się prawie 20 lat temu, gdy przeczytałem po raz pierwszy dwujęzyczną kronikę wspomnianego Zygfryda Weinera. Można również śmiało stwierdzić, że publikacja o Górkach Śl. jest realizacją „testamentu” pana Weinera, który zapisał w wersji niemieckiej następujące słowa: „W 1999 roku odwiedził mnie nauczyciel gimnazjalny” – to byłem ja. Zauważał, że życzyłby sobie, żeby ktoś przejął dzieło prowadzenia zapisów kroniki Górek Śl. – to główny pomysł publikacji. Drugim powodem jest moja pasja – to ona pozwoliła mi rozpocząć poszukiwania i prace badawcze na Uniwersytecie. Muszę przyznać, że nie jestem z wykształcenia historykiem, a dopiero teraz realizuję swoje marzenia. Należy dodać, że pokolenie Ślązaków i mieszkańców Górek Śl., urodzone przed wojną w rzeczywistości niemieckiej, musiało się kształcić na nowo w polskich realiach i doskonale sobie radziło w nowych warunkach, choć nie było to łatwe. Należy tutaj przytoczyć choćby Zygfryda Weinera, Eryka Weinera, Jana Wenglorza, Augusta Kałużę, Teodora Kurę i wielu innych. To im przypadła rola odbudowy Górek Śl. i tworzenia nowej rzeczywistości. Niestety, okresu powojennego nie obejmuje ta książka. Jest jednak pomysł kontynuacji dzieła. Okres czasowy zamyka się w 1945 r.
Nie wykluczam również pomysłu wójt Anny Iskały, o publikacji dziejów innych miejscowości, jak choćby Nędzy oraz trójwsi: Zawady Książęcej, Łęgu i Ciechowic. Prawdziwą encyklopedią jest Leon Wolnik, który zgromadził bardzo dużo materiałów. Na terenie Nędzy zbiera materiały również Krystian Okręt. Parę lat temu opracowaliśmy wspólnie w formie czasopisma pierwszy numer. Może warto wrócić do tego tematu... Jednak obecnie przede mną intensywna praca nad dziejami cystersów z Rud.
– Gdzie można otrzymać tę książkę? Wiem, że zainteresowanie nią jest niemałe, szczególnie wśród mieszkańców gminy.
– Nie wiem, czy jest nią zainteresowanie w gminie... Sam jednak staram się dotrzeć do mieszkańców oraz tych, którzy dawniej byli związani z Nędzą. Mowa więc o obecnie mieszkających w Siedlcach, Lublinie, a nawet w Niemczech. Osoby zainteresowane tą publikacją mogą kontaktować się ze mną za pośrednictwem strony na Facebooku: Henryk Postawka – pracownia historyczna.
Pytał Dawid Machecki
Ludzie
Były radny gminy Nędza.