Rodzina na swoim, czyli pije Migalski do Gawędy
– Pan Migalski widać zapomniał, że mamy XXI wiek i Polakom, a zwłaszcza Ślązakom, nie można nakazać na kogo mają głosować – rozmowa z Adamem Gawędą, wiceministrem energii, senatorem, kandydatem w wyborach do Sejmu RP.
Nowiny Wodzisławskie: Marek Migalski, kandydat do senatu, w przeszłości pana partner polityczny, teraz ostro pana krytykuje. Napisał m.in.: „Pan Kaczyński uznał, że wyborcy z naszego okręgu są jak chłopi pańszczyźniani, których mąż przekaże swojej żonie, bo sam zapragnął być teraz posłem”. Przyzna pan, że to druzgocąca opinia?
Adam Gawęda: Druzgocące jest to, że ktoś kto naucza studentów i chce być senatorem wygaduje takie bzdury.
NW: Wykręca się pan od odpowiedzi…
AG: Nie wykręcam się, tylko nie chcę odpłacać obelgami na obelgi. Zresztą porównywanie, choćby i pośrednie, śląskich wyborców do chłopów pańszczyźnianych, których się komuś przekazuje, uważam za obraźliwe. I to nawet nie tyle dla mnie, co właśnie dla naszych wyborców. Pan Migalski widać zapomniał, że mamy XXI wiek i Polakom, a zwłaszcza Ślązakom, nie można nakazać na kogo mają głosować. Każdy kandydat musi się poddać ocenie wyborców w wolnych, demokratycznych wyborach. Zarówno ja, jak i moja żona kandydująca do Senatu RP, podchodzimy do tej oceny z wielką pokorą.
NW: W niektórych komentarzach internetowych kandydowanie obojga Gawędów spuentowano swojskim hasłem „rodzina na swoim”…
AG: W sensie dosłownym to jest akurat prawda. Jesteśmy normalną, szczęśliwą, śląską rodziną, choć każde z nas, łącznie z naszą już samodzielną, zamężną córką, ma własne życie zawodowe, inne zainteresowania. Właśnie z tego powodu, zarówno dla mnie, jak i dla mojej żony, jest to najlepszy okres na działalność publiczną. Możemy jej poświęcić nasz czas, którego na obecnym etapie życia mamy więcej i energię, której jeszcze, Bogu dzięki, nam nie brakuje (śmiech).
NW: Znów mnie pan zbywa, nie o to chodziło w tych komentarzach…
AG: Wręcz przeciwnie! Bardzo mi zależy, aby mieszkańcy naszego regionu wyrabiali sobie opinie na podstawie faktów, a nie plotek czy manipulacji. Ale jak pisał Łysiak, bardzo trudno jest udowodnić, że się nie jest wielbłądem. A fakty są takie, że ja zajmuję się działalnością publiczną już od wielu lat, mam duże grono wiernych wyborców, którzy doceniają to, co robię na rzecz naszego regionu. Moja praca zyskała też uznanie na poziomie krajowym, więc kandydowanie do Sejmu RP jest po prostu naturalne. Ale przecież to, że ja jestem czynnym politykiem, nie może ograniczać praw obywatelskich mojej żony. Ona ma takie samo prawo do aktywności społecznej i zawodowej.
NW: Takie prawo ma każdy, pytanie czy każdy się do tego nadaje?
AG: Ewa zajmuje się działalnością społeczną od bardzo dawna, choć rzeczywiście Radną Sejmiku jest od prawie roku. Ta jej przeszłość i zaangażowanie zostały docenione przez niemal 14 tys. wyborców. To nie był przypadek. Od początku mojej działalności radnego, posła i senatora, zawsze była moim wsparciem, recenzentem, doradcą. Teraz, kiedy ja chcę maksymalnie poświecić się niezwykle ważnym dla Polski i Śląska, ale trudnym, wymagającym pracy od świtu do nocy sprawom energetyki i górnictwa, ona - jako senator mogłaby w wielu regionalnych sprawach uzupełniać moje działania. Tym bardziej, że Senat pełni funkcję swego rodzaju „koordynatora” pomiędzy rządem i samorządem.
NW: Przyzna pan jednak, że poseł i senator w jednym małżeństwie to byłaby w Polsce rzadkość?
AG: Może i rzadkość, ale zasadnicze pytanie brzmi: czy jest w tym coś złego, czy są jakieś zagrożenia? Doszliśmy do wniosku, że żadnego konfliktu interesów nie ma, a za to korzyści jest wiele: wzajemne wymienianie się wiedzą, doświadczeniem, kontaktami, czy nawet „zastępstwa” w prowadzeniu niektórych spraw, tu w regionie. Nie ma tygodnia, by Ewa nie zwracała się z jakimś tematem czy problemem, który często nas pochłania do reszty. A tak na marginesie, warto wspomnieć, że w obecnych wyborach, uwaga - z list tej samej koalicji co pan Migalski, kandydują do senatu m.in. Barbara i Bogdan Zdrojewscy. Na pytanie mojego znajomego Bogdan Zdrojewski odpisał, że tylko raz spotkali się z nieprzychylną reakcją, kiedy pewna osoba odmówiła im podpisania listy z poparciem.
NW: Trudno jednak tak do końca uwierzyć, że to nie pan „załatwił” żonie kandydowanie?
AG: Naprawdę nie załatwiłem. Wiele osób może to potwierdzić. Choć władze PiS uznały, że Ewa będzie najlepszym kandydatem w naszym regionie, to oboje mieliśmy na początku sporo obaw. Między innymi właśnie o to, czy nie znajdą się tacy, co zarzucą Gawędom, że są pazerni na władzę.
NW: A nie są?
AG: Władza to jest zawsze pokusa, zawsze trzeba być czujnym, żeby nie dać się jej omamić. Na szczęście mam, tu na miejscu, wielu przyjaciół, których już dawno prosiłem, żeby mnie mocno puknęli w łeb, gdybym zaczął gwiazdorzyć, albo zapominał skąd pochodzę. Zresztą, pierwsza chyba by to zrobiła właśnie moja żona.
(PMK)
Ludzie
były poseł i senator
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
@objektywny, a ja, pisowski cwaniaku odwrócę pytanie - czym to Gawędowa się zasłużyła, że miałaby zostać wybrana do senatu? upada jej firma fotograficzna i szuka nowego źródła dochodu? Gawędowa nie zrobiła nic dla regionu - gdyby było inaczej, to miałaby bardzo mocne argumenty żeby stanąć do debaty z M. Migalskim do której on ją zapraszał. nie stanęła, co dla mnie oznacza, że w senacie też będzie uciekać od debat - ze szkodą dla naszego regionu. a już tak zupełnie od siebie, to uważam Gawędową za tłumoka.
Od nas Pani Gawęda ma 2 głosy a reszta oszołomów głosujcie jak chcecie.Ona przynajmniej jest powiatowa.
@wnikliwy, pierwsze zdanie twojego komentarza, to najgłupsze zdanie jakie przeczytałem na tym portalu od roku. przykro mi, ale muszę ci to napisać - wnikliwy, jesteś idiotą.
Pani Ewa jest bardzo dobrą kandydatką i Migalski do piet nie dorasta. Marzenia tego cwaniaka prysną 13 października
Ja to widzę tylko jedną tendencję, Państwo Gawęda zostali specjalistami od wszystkiego i na wszystkim się znają. Dobrze, że już koniec tej kampanii bo kolejnego chwalenia się wyborca by już nie przyjął.
Migalski posługuje się socjotechniką ,, to zwykły koniunkturalista szukający naiwniaków , którzy by oddali głos na niego . On nic nie zrobił ani nie zrobi dla nas . Mandat senatora to dla niego cztery lata wygodnego życia, cztery lata "leberki".
Do poniżej ......chciałbym by jeden z drugim przypomniał mi dlaczego wasz kandydat jest najlepszy ? ,co takiego zrobił dla ciebie dla mnie i dlatego może zasłużyć na wasz czy mój głos? .Myślę że nie będzie to takie trudne gdyż pan Migalski miał już okazję się wykazać jako ważny europoseł startował wtedy z ramienia partii PiS. prosiłbym by mi przypomnieć co takiego dla nas wywalczył ? Drugie pytanie co jest złego w tym że żona polityka który jest dobrym politykiem ,chce zostać też politykiem ? Przecież kobiety walczą o prawa kobiet ,były przecież nawet manifestacje w tym celu , to jak to się ma do pani kandydatki ? Proponuję zamiast wyzywania od prostaków napisać dlaczego wasz kandydat miałby być tym najlepszym kandydatem ? myślę że wybierając osobę na tak ważne stanowisko nie robi się tego bo tak chcą inni, tylko trzeba o tym kandydacie coś niecoś wiedzieć nie tylko to że jest oczytany ,inteligentny ,obyty czy bogaty .........co wy na to ? Pewnie znowu na czerwono ?....
..
mąż na swoim,żona na swoim, córeczka też na swoim, brakuje tylko baby i chłopa na boku?
@mamut, jeśli dla ciebie ktoś, kto jest inteligentny, obyty i oczytany, to za mało, to popatrz kogo masz po drugiej stronie. wytrzymuje ta druga kandydatka jakiekolwiek porównanie? otóż nie wytrzymuje. ale fakt, dla ciebie wybór jest prosty - pozostaje ci głosowanie na prostaczkę... prostaku.
Migalski to intrygant... aby nic nie robić i dobrze zarobić pójdzie na całość.
Ktoś jeszcze Migalskiego- pana bierze na poważnie ? to czy wtedy ten ktoś sam jest poważny ???....
@mazur, inteligentny? Obyty? Oczytany? I co z tego jeśli to arogant, narcyz, wyalienowany ze społeczeństwa samotnik? Wybór jest prosty, a Ty gorolu nadal tutaj :P
anka_ra - odpuść ludziom z komisji pracy i po prostu nie wrzucaj, podrzyj ostentacyjnie, schowaj do portfela. Po co mają się męczyć tym, że masz swoje wizje?
ps. przypomnę, że to nie jeden z tych panów będzie na karcie.
Pamiętam czasy, kiedy obaj panowie opuszczali PIS i zakładali PJN... Niestety, również ja planuję oddać do senatu głos nieważny.... Nie mogę ze spokojnym sumieniem zagłosować ani na Migalskiego ani na Gawędę. (jednak zamiast oddawać pustą kartę chcę postawić dwa krzyżyki, żeby nie przyszły głupie pomysły komuś z komisji...)
Wyborca2 - z ciebie to nie HISTORYK (jak z Migalskiego) a kartofel - ty nie wiesz kim jest Migalski z zawodu ośle? A niby na takiego mądrego się lansujesz:)
I z polskim też jakoś na bakier jesteś - j/w odnośnie zwierzaczka :P
@JacekK, jak czytam na tym portalu twoje komentarze, to widzę że ty z reguły mało rozumiesz. dla ciebie nie ma znaczenia czy do senatu dostanie się pospolity garnkotłuk, czy inteligentny, oczytany, obyty w Europie wykładowca uniwersytecki??? jest ci to obojętne? a może wręcz wolisz garnkotłuka?
Nic NIE ZROBIŁEM nigdy NIE BYŁEM na sesji ale co najważniejsze ...........niczego nie POPSUŁEM
Wystarczy?
A takie małe pytanie dla Was wszystkich , kto z państwa zrobił coś dla naszego regionu ?dla ludzi mieszkających w naszym regionie?
Byliście na jakieś sesji , zabieraliscie wtedy jakiś głos w jakieś sprawie ? daliście jakieś pomysły, propozycje?
Tylko nie PiS
To ostatnie 4 lata pis-u dlatego wszyscy się tam teraz cisną !!!
Tak jak pewnie większośc oddam pustą karte do senatu, niestety pierwszy raz nie oddam tu głosu na pis, ,gratuluję, tej rodzince
Jakby byli z KOPeO to by byli cool, bo ludziom nie przeszkadza to, że ktoś ich okrada, jaja sobie robi, poniża ich itd.... Im gorzej tym lepiej :) Lepiej pracować za 7zł/h niż 14zł/h, lepiej lepiej jak młodzież płaci podatek od wynagrodzenia,lepiej podatek od wynagrodzenia 19% niż 17%, lepiej płacić czynsz w mieszkaniu własnościowym :) niż dostawać rekompensatę itd, itd ......
Ja w ogóle nie rozumiem o co ten raban. Czyżby taki nowoczesny kandydat z ugrupowania, które kocha LGBT i równouprawnienie do granic absurdu chciał zakazać panie Gawędowej kandydowania bo jest kobietą? Bo jest żoną? Hipokryzja do kwadratu!
niech się to już skończy bo nie mogę patrzeć na te wszystkie pisowskie plakaty
TWOJA OSOBOWOŚĆ JEST PONIŻEJ ZERA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
DEBIL nr 1 ............
Na jedno dobrze że nie byli nigdy w PeO, bo wyszyłby takie przekręty, że by do ciupy ich powsadzali :)
Poza tym intelektualnie Gawędowa daleko za Migalskim...Gościu oczytany,obyty,historyk,elokwentny,wykształcony z doktoratem,siedzący w polityce już kupę czasu.Szkoda,że Pełowiec,to go skreśla na dzień dobry,ale nie będę głosować na fotografkę,której mąż wysoko siedzi.Serio nie było lepiej wykształconego człowieka z PiS w regionie?
pis ma krótką ławkę, nepotyzm ..... To jest żenujące!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Akurat tu przyznam rację Migalskiemu!Jakby mieli choć krzty honoru to by myśleli i Gawęda odradził by starej ciśnięcie się na chama do polityki!Warto byłoby się zająć tym co się kochało,bo jakość zdjęć ostatnio coraz gorsza.Niestety oddam pustą kartkę,bo z tych dwóch to nie ma na kogo zagłosować.Porażka!Pozostaje mieć nadzieję,że ludzie w naszym okręgu zrobią to samo,a ci dwaj dostaną ch*ja a nie głosy
rodzina na swoim ......
Kiedyś wspolnie z p.Migalskim uciekali z PiS wtedy znajomi koledzy lub przyjaciele teraz po przeciwnej stronie. Adaś kabociorz zawsze bedzie zmieniał mantel.
W PiSie to normalka. Podobnie w Raciborzu. Mężuś w radzie powiatu, żonka w radzie miasta. Moralna degrengolada.