Wybuch w Kuźni Raciborskiej: Nie udało się dotrzeć do ciał zmarłych saperów
Prokuratura Okręgowa w Warszawie poprowadzi śledztwo w sprawie śmierci dwóch saperów i poważnego zranienia czterech innych w wyniku wczorajszego wybuchu w Kuźni Raciborskiej.
Przypomnijmy, podczas rozbrajania niewybuchów z czasów drugiej wojny światowej doszło do niekontrolowanej eksplozji. Poszkodowani to żołnierze 29. patrolu rozminowania 6. Batalionu Powietrznodesantowego z Gliwic.
Jak przekazała portalowi onet.pl prok. Szczepanek-Siejka, szefowa Prokuratury Rejonowej Katowice-Południe w ramach postępowania katowicka prokuratura zabezpieczała dokumentację z jednostki wojskowej, z której pochodzili saperzy, na dziś zaplanowano też przesłuchania pierwszych świadków. Na razie nie wiadomo kiedy zostanie przeprowadzona sekcja zwłok zmarłych żołnierzy - na razie nie można do nich dotrzeć. Z tego samego powodu na razie nie jest też możliwe przeprowadzenie oględzin miejsca wypadku.
- Cały ten teren, na którym doszło do zdarzenia jest usłany pociskami z okresu drugiej wojny światowej. Musi tam wejść grupa saperska, która rozminuje teren - tak, by mógł wejść na miejsce prokurator i żandarmeria, która będzie wykonywać czynności – wyjaśniła.
O sprawie informowaliśmy TUTAJ
(acz)