Droga do pracy jak jezioro
Dojazd do firm na terenach po KWK 1 Maja w Wodzisławiu Śl. to obraz nędzy i rozpaczy. Droga jest dziurawa jak ser szwajcarski, a wystarczy trochę deszczu, by zmieniła się w rozlewisko. – Niech miasto coś z tym zrobi – apelują pracownicy przedsiębiorstw ze strefy.
Zgłosili się do nas pracownicy firm działających na terenach po KWK 1 Maja w Wodzisławiu Śl. Opowiedzieli o problemie, jaki istnieje od dłuższego czasu. Chodzi o drogę dojazdową, która prowadzi do ich przedsiębiorstw. – Od lat słyszymy, że miasto planuje w tym miejscu budowę nowej drogi. Ale inwestycja ciągle jest przesuwana. Ile jeszcze możemy czekać? – nie kryją oburzenia.
Do firm działających w strefie dojeżdżają nie tylko pracownicy, ale też klienci i kontrahenci. – Każdą rozmowę zaczynają od słów „matko, jaki wy tu macie dojazd!” – przekazują pracownicy. Faktycznie, droga jest w fatalnym stanie. Dziury, koleiny. Mało tego. Po deszczu woda nie wsiąka. Powstaje ogromne rozlewisko. Trudno przejść, trudno przejechać.
– W kwietniu interweniowaliśmy w urzędzie miasta. Została zwołana wizja lokalna. Urzędnicy podjęli decyzję, że fragment drogi, a dokładnie resztki starego asfaltu, zostaną sfrezowane. Tak się stało. Ale to nie rozwiązało problemu. A od tamtej pory nic - mówią. Miasto tłumaczy, że zamierza budować drogę, ale najpierw musi zdobyć środki zewnętrze. A co do tego czasu?
Więcej na ten temat w wydaniu Nowin Wodzisławskich z 15 października, także w e-wydaniu. KUP TUTAJ.
Czy ktoś jeszcze może mieć wątpliwości, że nie można znaleźć chetnych do strefy? Jak ktoś zobaczy to miejsce, to wie że nie warto.
W czwartek i piatek robiono coś z kratką odplywowa, zobaczymy co to da. Jak miasto moglo sprzedawać działki dla firm bez drogi? To jest caly obraz dzialania przez lata prezydenta. Dziwi się ze niema chetnych w strefach? Jak przedsiebiorca zobaczy gdzie mialby prowadzić działalność to rezygnuje. Tu niema czego tłumaczyć, dziadostwo i tyle.
Był dojazd koleją do strefy linia lk 875 i szło to wykorzystać do wożenia kamienia itd.
No ale wolą drogi to je mają je takie jak rozwalili ciężkim sprzętem i autowagonami.
Najważniejsze, że doniczki są. Hahahahahhahah