Wsparcie finansowe PKS-owi przekazali, ale trzymają rękę na pulsie
Radni z Kuźni Raciborskiej zdecydowali się na przekazanie kolejnego wsparcia finansowego raciborskiemu PKS-owi, mimo że mieszkańcy nie do końca są zadowoleni z usług przewoźnika.
Wraz z początkiem roku, powiat raciborski, który jest właścicielem większości udziałów Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Raciborzu, zwrócił się do gmin o wsparcie finansowe na nierentowne linie kursujące po danych terenach. Argumentowano to wówczas trudną sytuacją finansową przewoźnika. Każdej z gmin (tylko Racibórz odmówił współpracy) wyliczono, ile ma się dorzucić. Kuźni Raciborskiej wskazano kwotę 250 tys. złotych. Najpierw więc z budżetu gminy, radni wyasygnowali 50 tys. złotych, a kilka miesięcy później mieli przekazać pozostałą część, czyli 200 tys. zł. Wówczas jednak od tego kroku się wstrzymano i zaplanowaną kwotę radni pomniejszyli, aż o 150 tysięcy złotych.
Głównie poszło o list byłego prezesa PKS-u Kazimierza Kitlińskiego, który trafił do radnych powiatowych. Przypomnijmy, że były prezes ubolewał w piśmie nad obecną kondycją przewoźnika. Zauważa, że kiedy on kierował PKS-em, zawsze kończył rok z dodatnim wynikiem finansowym. Postawił również własną diagnozę: spółka jest źle zarządzana, występuje całkowity brak nadzoru przez Radę Nadzorczą, a za wszystko ponosi winę Powiat Raciborski. Były prezes w długim liście przewidywał również, że spółka w obecnej kadencji powiatowego samorządu upadnie i zacznie się proces jej likwidacji. W liście Kazimierz Kitliński napisał również następujące słowa: „Jestem bardzo ciekaw, jak wytłumaczy się z potrzeby dofinansowywania PKS-u burmistrz Kuźni Raciborskiej oraz wójt Nędzy, jak wiadomo, że kursy na tym kierunku są bardzo dochodowe i zawsze dofinansowywały one mniej rentowne lub nierentowne kursy w innych gminach. Burmistrz Kuźni Raciborskiej i wójt Nędzy zamiast wydawać pieniądze na potrzeby swojej gminy będzie finansował np. nierentowną linię do Kobyli w gminie Kornowac i inne. A co powiedzą Oni gdy zainteresuje się w tym procederem Regionalna Izba Obrachunkowa lub gdy dowiedzą się o tym mieszkańcy gminy, bez względu jak bardzo zakamuflowaną postać owa dopłata gminy przyjmie. Czy będzie to dopłata do wozokilometra czy dopłata do zakupu autobusów. Czy bezpośrednio do PKS-u czy poprzez Starostwo”.
Temat wsparcia finansowego Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Raciborzu powrócił na wrześniowej sesji kuźniańskiej rady miejskiej. Wówczas burmistrz Paweł Macha (na zdj.) w swoim comiesięcznym sprawozdaniu mówił o rozmowach prowadzonych ze starostwem w sprawie komunikacji. Na początku przypomniał, że to nie gmina jest właścicielem PKS-u, tylko dokłada się do kursów nierentownych ze względu na dobro mieszkańców. Jednak to do urzędu miejskiego docierają oburzenia miejscowych, dotyczące m.in. braku weekendowych kursów czy podwyżki za bilety*. Paweł Macha w trakcie posiedzenia wyliczał, że gmina dołożyła do PKS–u już prawie 100 tys. złotych, a na obecnej sesji, czyli tej, której dotyczy ta relacja, kolejne 50 tys. złotych. Szef Kuźni Raciborskiej mówił również, że gmina wspiera finansowo przewoźnika, ale nie ma za bardzo na niego wpływu. – Możemy spróbować prosić o to, żeby ten czy drugi kurs przywrócić lub utrzymać, ale te rozmowy muszą zyskać akceptację ze strony starosty oraz szefów PKS-u –uzupełniał burmistrz swoją myśl, zauważając, że jest przychylność do tych próśb, jednak gmina nie ma „głosu decydującego”. – Nikt z nas nie zasiada w Radzie Nadzorczej, my tylko jesteśmy informowani o pewnych pociągnięciach, z dłuższym czy krótszym wyprzedzeniem – usłyszeli radni podczas minionej sesji rady miejskiej.
Paweł Macha przypominał, że do lipca gmina zgodziła się na dotowanie przewoźnika, gdzie decydującą była liczba tzw. wozokilometrów, płacona solidarnie. Teraz jednak gminy zażądały precyzyjnego przelicznika w oparciu o kursy po danym terenie. Kuźnia Raciborska chce także mieć wgląd, poprzez swojego pracownika, we wszystkie cyfry związane z przejazdami. Chodzi m.in. o dane dotyczące tego, jak podwójny rocznik uczniów korzystających z usług przewoźnika, którzy po reformie edukacji wraz z nowym rokiem szkolnym rozpoczął naukę w klasach pierwszych szkół ponadgimnazjalnych, ale także podwyżka za bilety i obcięcie niektórych kursów, wpłynęły na budżet PKS-u. Wówczas, po otrzymaniu konkretnych cyfr, Kuźnia Raciborska będzie zastanawiała się nad przekazaniem kolejnego wsparcia finansowego.
(mad)
* Podwyżka na biletach jednorazowych wynosi 1,5 zł, a miesięcznych ulgowych od 15 zł do 25 zł za przejazdy z Raciborza do miejscowości położonych na terenie Nędzy i Kuźni Raciborskiej. Powiat tę decyzję argumentuje dostosowaniem taryfy opłat za bilety do aktualnie obowiązujących stawek w pozostałych gminach powiatu.
Ludzie
Były burmistrz Kuźni Raciborskiej.