Drużyna Wilków z Wodzisławia to harcerska ekstraklasa
Maszerowali z Krakowa do Częstochowy. W trakcie wędrówki sprawdzali się w typowo harcerskich dziedzinach. Były zadania z terenoznawstwa, budowy biwaku, a także te związane z szyfrowaniem czy musztrą. Drużyna Wilków z Wodzisławia zdobyła wicemistrzostwo w całym turnieju.
Walczyli o miano najlepszej drużyny w Polsce i znaleźli się w ścisłej czołówce. V Wodzisławska drużyna Harcerska „Wilki” im. 5 Wileńskiej Brygady AK zajęła drugie miejsce w corocznym Turnieju Drużyn Puszczańskich Związku Harcesrstwa Rzeczpospolitej. Harcerze z Wodzisławia, pod przewodnictwem Tomasza Wardęgi, włożyli dużo pracy i wysiłku, by zdobyć tak wysoką lokatę. - Nasi harcerze poprawili wynik z zeszłego roku z Poznania, gdzie w trakcie swojego debiutu na takim szczeblu okazali się „czarnym koniem”, a właściwie „czarnym wilkiem” i zajęli trzecie miejsce - chwali drużynowy Tomasz Wardenga.
Kilometry do pokonania
Turniej Drużyn Puszczańskich ZHR to takie harcerskie Mistrzostwa Polski. W tym roku trwał od 27 do 29 września i przyjął formułę pieszej wędrówki z Krakowa do Częstochowy, szlakiem Orlich Gniazd.
Zacznijmy jednak od tego, że wszystkie drużyny w Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej dzielą się na kategorie. Drużyny puszczańskie to te, które są najmocniejsze. Można śmiało stwierdzić, że to harcerska ekstraklasa. A całej Polsce jest ich zaledwie kilkanaście. Żeby znaleźć się w tym gronie, trzeba spełniać szereg wymogów. - Każdego roku drużyny puszczańskie rywalizują ze sobą o miano „Drużyny Rzeczypospolitej” - tłumaczy Tomasz Wardenga.
Punkty do zdobycia
Niemal całą trasę harcerze pokonali pieszo. - Z pełnym wyposażeniem, z namiotami - podkreśla drużynowy Wardenga. Zmagania dotyczyły m.in. technik ściśle związanych z harcerską codziennością. Dotyczyły szyfrowania czy terenoznawstwa. Harcerze musieli wykazać się szybkością podczas rozbijania namiotów albo wymiany koła w samochodzie. Każdy musiał przyszyć guzik na czas. W ten sposób oceniano też odpowiednie przygotowanie. Kto nie miał przy sobie igły i nici, ten tracił. - Harcerz musi poradzić sobie w każdej sytuacji - przypomina Tomasz Wardenga. Była musztra, było wzorcowe ognisko do przeprowadzenia i obiad polowy. Prócz tego test wiedzy, w tym pytania po angielsku. Zadania nawiązywały także do wydarzeń sprzed wieków, a dokładnie oblężenia Jasnej Góry, które miało miejsce w czasie potopu szwedzkiego.