Rady Rodziców piszą do radnych i idą do prezydenta Polowego
Na Facebooku powstał profil "Nie dla likwidacji raciborskich szkół", a do radnych Raciborza wysłano list podpisany przez Rady Rodziców SP4, SP13, SP15 i SP18. Plany magistratu określono w nim jako "wysoce szkodliwe". - Dlaczego ma zostać poświęcona szkoła centrum, a nie jedna lub kilka szkół dzielnicowych? - pytają w tym piśmie. W obronie Dariusza Polowego stanął radny z Płoni - Paweł Płonka. - Nie da się w nieskończoność utrzymywać wszystkich szkół - argumentuje.
Ankieta
Na FB zamieścił swój komentarz radny powiatowy PiS Paweł Płonka.
Cóż... widać że każdy myślał że prezydent podejmuje tylko "popularne " dające poklask decyzje
Jak podkreśla radny "Nie da się w nieskończoność utrzymywać wszystkich szkół podstawowych w Raciborzu nie tyle że względów ekonomicznych co po prostu ze względów racjonalnych". - Miasto się kurczy, pokolenie wyżu demograficznego zakończyło edukację na poziomie podstawówek. Wiem że dla dzieci wygodniejsze jest uczyć się w klasach 17-23 osobowych, ale finansowo na dłuższą metę jest to nie do udźwignięcia dla raciborskiego budżetu. Każda z dzielnic Raciborza ma szkołę podstawową i jest to uzasadnione i ekonomicznie i logistycznie, natomiast pozostawienie 4 dużych szkół w centrum Raciborza przy ujemnym wskaźniku liczebności mieszkańców Raciborza jest po prostu nieekonomiczne - argumentuje Paweł Płonka.
Dodaje przy tym: Możemy owszem za wszelką cenę pozostawić wszystkie szkoły i nie rezygnować z żadnej, ale miejmy tą świadomość, że infrastruktura lokalna (drogi, chodniki, płace zabaw) nie będą mogły być sukcesywnie modernizowane bo po prostu w którymś momencie budżet miasta po prostu się nie zamknie!
naczelnik oświaty z nieuwikłanym w myślenie obliczem? to chyba nie w naszym mieście. nasz naczelnik to mądrala,myśli sprawnie i merolem pod urząd zajeżdża.
Lenk też zamykał szkoły i co z tego wynikło?
nie po raz pierwszy pis walczy z nauką i oświatą.
Prezydent oraz naczelnik oświaty i tak nie wiedzą co sie do nich pisze, mówi bo nie mają pojęcia .Pomijając wszystko WSZYSTKIE FIRMY , KTÓRYMI PAN POLOWY ZARZĄDZAŁA PADŁY .TAK SAMO BEDZIE Z RACIBORZEM STANIE SIE WIOSKĄ . SKOŃCZYĆ ZARZĄDZANIE TO JEDNO A UMIEĆ ZARZĄDZAĆ TO DRUGIE .
Miasto, którego budżet wynosi ponad 200 mln zł rocznie chce zlikwidować szkołę, co da mu 1 mln oszczędności rocznie. Co miasto wyremontuje albo wybuduje za ten 1 mln? 500 mb bieżących chodnika? Położy 200 mb asfaltu?
Prowadzenie szkół podstawowych to zadanie własne gminy i to powinna być ostatnia pozycja w budżecie, na której powinno się oszczędzać.I tu nie chodzi o nauczycieli tylko o nasze dzieci. Jeśli prezydent twierdzi, że nie ma kasy na jedną szkołę, to powinien zrobić wszystko aby zwiększyć dochody miasta a jeśli tego nie potrafi, bo nie porafi np. przyciągnąć inwestoró, to powinien się podać do dymisji. Likwidacja szkół to obniżanie standardów życia mieszkańców miasta i produkowanie kolejnych emigrantów w pokoleniu naszych dzieci. Miasto powinno być miejscem przyjaznym dla swoich mieszkańców a nie miejscem gdzie odechciewa się mieszkać.
Jeśli w przyszłości będzie wyż demograficzny to miasto, szkoły nie da rady wybudować, bo to będzie koszt kilkudziesięciu milionów zł. Będą znowu gadki o kredytach itp
A teraz trochę liczb. Wskaźnik obłożenia miejsc w szkołach rozważanych do likwidacji:
SP4 51%, SP 13 94%, SP 15 75%, SP 18 48 %. Szkołę, w której uczy się najwięcej dzieci, 697, czyli SP 15 jest rozważana do likwidacji. Przecież to paranoja.
Proszę redakcję o zebranie i przekazanie czytelnikom informacji, jakie jest obłożenie miejsc w szkołach Rybnika, Wodzisławia, Jastrzębia i Żor aby mieszkańcy sami mogli sobie porównać czy sytuacja demograficzna w raciborskich szkołach jest aż tak zła jak przedstawia to władza.
No to pan radny się popisał. Za 4 lata wybory. Będziemy przy urnach pamiętać kto był za rodzicami a kto nie.
Bo łatwo wydaje się nie swoje pieniądze, popieram decyzję samorządu.
Do popszedniego postu do dzieła
d) płacą niemalo za korzystanie z budynku- utrzymując go - a nie podatnicy
Oj, jakaś zazdrość tutaj jest odczuwalna wyraźnie wobec szkoły prywatnej. Ona jednak polega na tym, że: a) nic nie kosztuje podatnika, b) klasy są małe bo rodzice płacą czesne, c) kadra pracuje na umowy a nie karty nauczyciela.
Co za idiota to pisał? Same kłamstwa i bzdury. O jakich kosztach grodu średniowiecznego mówimy, skoro grodu jeszcze nawet nie ma? Ci ludzie są tak oderwani od rzeczywistości, że kilkaset tysięcy rocznie - czyli kilka milionów w skali kadencji - wrzucone w ogrzewanie niepotrzebnego budynku - to dla nich „drobne” niewarte uwagi. Właśnie przez takich imbecyli ekonomicznych mamy to co mamy: 4 puste szkoły co pół kilometra i zapaść inwestycyjną...
Bardzo dobrze, szkoły są dla uczniów a nie dla nauczycieli. Dzieci jest dużo mniej niż 10 czy 20 lat temu.
Może szkoła na Płoni do likwidacji? Może na Ocicach? Markowice jeszcze zostały. Małe wiejskie szkółki generują największe koszty. Wara od szkół.