Narkotykowe kłopoty byłego wiceprezesa Odry Wodzisław
26-latek zatrzymany za posiadanie znacznych ilości narkotyków, to Mateusz K., wiceprezes Odry Wodzisław, piastujący to stanowisko od marca do października tego roku.
Wczoraj wodzisławska policja podała informację o zatrzymaniu 26-latka, u którego w mieszkaniu policjanci znaleźli marihuanę, z której można było przygotować blisko 500 działek dilerskich, a także 40 gram mefedronu i 73 tabletki ecstasy. Do przeszukania mieszkania doszło 14 listopada. Wynajmującego mieszkanie mężczyzny nie zastali. W obecności jego partnerki dokonali przeszukania pomieszczeń mieszkalnych i zatrzymali 32-latkę do wyjaśnienia. Stróże prawa przejęli nie tylko marihuanę, mefedron i ecstasy, ale też zabezpieczyli inne substancje psychoaktywne, które zostaną przesłane do dalszych badań. Poszukiwany przez policję właściciel nielegalnego towaru następnego dnia sam zgłosił się na komendę i złożył wyjaśnienia.
Mężczyzna usłyszał zarzuty, a w poniedziałek 18 listopada decyzją sądu trafił na trzy miesiące do aresztu. Za posiadanie znacznych ilości narkotyków grozi mu nawet 10-letni pobyt w więzieniu. Policjanci ustalają teraz, od kogo podejrzany kupował narkotyki i komu planował je sprzedać. Sprawa ma charakter rozwojowy.
Jak ustaliliśmy 26-latek to Mateusz K., który od 17 marca był członkiem zarządu Odry Wodzisław. W Krajowym Rejestrze Sądowym figuruje jako wiceprezes Odry Wodzisław sp. z o.o. (ostatni stan wpisów w KRS datowany jest na 2 czerwca 2019 r.). Obecnie, według zapewnień Grzegorza Smiatka, prezesa Odry, Mateusz K. nie jest już związany z tym klubem. - Ja go w klubie nie widziałem od trzech miesięcy. 29 października tego roku odbyło się walne zgromadzenie członków spółki, które wykreśliło go z funkcji wiceprezesa. Pisemną rezygnację złożył dużo wcześniej, trzy miesiące wcześniej ze względu na wyjazd do pracy za granicę. Natomiast konieczne było przygotowanie dokumentów i wizyty u notariusza, co trwało trzy miesiące – wyjaśnia prezes Odry. Jak dodaje zmiany, do jakich doszło w zarządzie zostały wysłane do KRS-u. - Natomiast na dokonanie wpisów trzeba czekać niekiedy kilka miesięcy – mówi Smiatek. Obecnie Odra nie ma wiceprezesa.
O sprawie informowaliśmy wczoraj
Bandzior i diler przebił tego z Jastrzębia!
Ten to gruba ryba!!!
Jak by w tym krajuju ludzie godnie zarabiali to by się nie chwytali dilerki ale ze jest jak jest to potem każdy kombinuje jak może A po drogie co ma klub do tej sprawy nic Tyle w temacie
do poniżej nie ośmieszaj się z tym najpopularniejszym klubem w regionie i do tego najbardziej rozpoznawalnym klubem regionu
Odra chce i jest najpopularniejszym, a na pewno najbardziej rozpoznawalnym klubem regionu. Z całym dobrodziejstwem inwentarza, w tym, że będzie szczególnie zauważana przez pismaków. No bo klubem tym interesują się spore rzesze ludzi, czy to jej kibiców, czy też przeciwnie, osób jej niechętnych, ale jednak zainteresowanych. Pozatym PJaros nie przesadzaj. Artykuł jest o człowieku, który chciał szybko a bogato, a przy tym Odra miała tego pecha, że był jej działaczem. Co zresztą stawia pod znakiem zapytania zdolności do przewidywania konsekwencji swoich wyborów ludzi stojących za Odrą.
MZz z prostego powodu ,co złego o Odrze W to od razu pismaki łapią za klawiaturę i smarują te swoje wypociny ,dobrze nie napiszą ani o kibicach ani o klubie a gdzie można wbić szpilkę OW to pierwsi ,dlatego porównanie do sąsiadeK zza miedzy gdzie w tamtym wypadku wina klubu ewidentna ale nowiny przedstawiały to w innym świetle.
sssssit - nijak sie ma twoja wypowiedź do mojego wcześniejszego komentarza.
PJaros - siedzi jak kazdy przestępca
PJaros….a Ty po co mieszasz inny klub?
Piłkarzem Odry też był 8-9 lat temu jak i trenował go Romek Z. Po co mieszacie klub do tego ?
Jak tam sie skończyła afera z pedofilem u sąsiadek zza miedzy tak gwoli przypomnienia.
Rzeczywiście wiceprezes, to wodzisław! Wstyd hańba!