Szedł za ofiarą z przystanku do domu
22 listopada około godziny 19.00 w Sośnicy doszło do napadu w klatce schodowej. Napastnik zażądał od kobiety wydania torebki. Mimo stawianego oporu i wołania o pomoc nie przestraszył się – wyrwał pokrzywdzonej jej mienie i uciekł. Na szczęście szybko powiadomiono policję i wszystkie wolne patrole ruszyły w rejon Sośnicy, gdzie przeszukały ulice, podwórka, zaułki.
Jak ustalono, napastnik upatrzył sobie 60-latkę, gdy ta szła z przystanku autobusowego. Przystąpił do ataku, kiedy kobieta weszła do swojej klatki schodowej. Używając siły fizycznej, ukradł torebkę z portfelem i telefonem komórkowym, po czym uciekł w nieznanym kierunku.
Powiadomiony telefonicznie oficer dyżurny miasta wysłał w rejon kilka załóg radiowozów. Jeden z patroli, w rejonie ul. Odrowążów, spostrzegł mężczyznę, który na widok stróżów prawa zaczął uciekać. Zatrzymany i przeszukany, okazał się sprawcą. Przy 28-latku znaleziono część przedmiotów skradzionych pokrzywdzonej.
Rozbój to jedno z najpoważniejszych przestępstw, zawsze elektryzujących policjantów. W takich przypadkach wymiar sprawiedliwości traktuje przestępców ostro. Sędzia Sądu Rejonowego w Gliwicach nie miał wątpliwości co do konieczności zastosowania najsurowszego środka zapobiegawczego – tymczasowego aresztowania, przychylając się tym samym do wniosku prokuratora. Gliwiczanin, przebywając w Areszcie Śledczym w Gliwicach, będzie oczekiwał na proces, a grozi mu nawet 12 lat pozbawienia wolności.
(acz)