Mieszkaniec Sośnicowic oszukany na BLIK-a
Mimo apeli i ostrzeżeń, do Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach wciąż zgłaszają się osoby oszukane metodą na BLIKA. Wczoraj pewien mieszkaniec Sośnicowic przystał na prośbę nadawcy komunikatu o udostępnienie mu kodu BLIK. Mężczyzna bezgranicznie ufał komunikatorowi. Nie podejrzewał, że ktoś podszywa się pod jego znajomego.
Nowa metoda oszustw internetowych zbiera swoje żniwa również w Gliwicach. Wczoraj policjanci z „jedynki” otrzymali informację od sośnicowiczanina, który, już po czasie, ustalił, że dwukrotnie udostępnił swój kod BLIK nieznajomemu, ale, jak się okazało, oszustowi. Pokrzywdzony zauważył, że z jego konta zniknęło 950 złotych. Już po czasie zadzwonił do kolegi i jak wspólnie odkryli, ktoś dostał się na konto komunikatora znajomego. „Podszywacz”, odpowiednio uzasadniając, dwukrotnie poprosił o udostępnienie kodu do jednorazowej autoryzacji. Niczego nieświadomy młody człowiek przekazał mu kod. W ten sposób stracił prawie 1000 złotych.
Metoda, jaką działał sprawca, nie wykorzystuje luk w zabezpieczeniach, a wyłącznie ufność użytkowników portali i komunikatorów. 21-latek, bez żadnej innej formy potwierdzenia, widząc w swoim smartfonie prośbę z adresu kolegi i będąc przekonanym, że na pewno właśnie on się z nim komunikuje, chciał pomóc, zaś nieświadomie wsparł przestępczy proceder.
Apelujemy do osób, które na co dzień korzystają z różnego typu komunikatorów bądź portali, o rozwagę. W przypadku otrzymania od znajomych tego typu SMS-a lub wiadomości na komunikatorze, weryfikujmy treść z wysyłającym ją nadawcą. Nawiążmy kontakt w innej formie niż komunikator, np. poprzez rozmowę telefoniczną, spotkanie. Sprawcy często działają krótkotrwale i w danej chwili, będąc np. przy bankomacie. W przypadku chęci weryfikacji przez nas wiadomości, zazwyczaj nie odpowiadają.
(acz)