SM Marcel szuka nowego prezesa. Obecny jest na wylocie
Rewolucja w Spółdzielni Mieszkaniowej „Marcel” w Radlinie! Ze stanowiska prezesa został odwołany Bronisław Kutnyj. Powód? Rzekomo wewnętrzny konflikt władz spółdzielni.
Do naszej redakcji zgłosiła się zatroskany czytelnik. - Chodzą słuchy, że źle się dzieje w Spółdzielni Mieszkaniowej „Marcel” z Radlina - zaalarmował nas. Dodał, że rada nadzorcza spółdzielni miała kilka tygodni temu odwołać wieloletniego jej prezesa Bronisław Kutnyja. - Nikt nie chce nam wyjaśnić sytuacji oraz odpowiedzieć na nasze pytania - mówi nam osoba, która mieszka w zasobach „Marcela”. - Co w sytuacji rozwiązania spółdzielni? Ci, którzy nie mają mieszkań własnościowych pójdą na bruk? - pyta nas, prosząc jednocześnie o zajęcie się sprawą.
Odwołali prezesa i zarząd
Pod koniec czerwca odbyło się Kolegium Walnego Zgromadzenia Członków SM Marcel. W trakcie obrad m.in. udzielono prezesowi Kutnyjowi absolutorium za poprzedni rok. Odbyły się także wybory nowych członów rady nadzorczej na kadencję obejmującą okres od 2019 do 2022 r. W ciągu kolejnych czterech miesięcy sytuacja w „Marcelu” zmieniła się jednak diametralnie i w listopadzie prezes został odwołany wraz z całym zarządem.
Cały artykuł dostępny tylko w „Nowinach Wodzisławskich” z 26 listopada 2019 r. lub w e-wydaniu. KUP TUTAJ.
(juk)
to jest jakieś przedziwne zrządzenie losu, że w dobie powszechnej dekomunizacji usuwa się stare nazwy ulic, nie likwidując żywych pomników poprzedniego systemu w postaci spółdzielni mieszkaniowych...
do "pe61" widać że masz info takie na jakie zasługujesz...czyli zaczęrpnięte w jakimś szynku...z tego co wiem to wśród kandydatów nie było emerytów z Marcela a tym bardziej związkowców,ale być może ty byś się nadawał?
Już się cisną na stanowisko prezesa emeryci z KWK Marcel byli wielcy związkowcy
Brawo! brawooo… Za dużo alkoholu wypitego, za dużo pieniędzy wyplyneło, za dużo cichych biznesów. Koniec z ta mafią. Już na to wszystko patrzyłam z bezradnością ale może coś ruszy.
Nareszcie zmiana. Koniec tych tajemniczych konszachtów i tego opóźnienia w spółdzielni. Może bęą jakieś inwestycje w końcu. Jesteśmy najbardziej zacofaną spółdzielnia. A co do ~lokator...Jak by to był folwark jakiejś kasjerki, to myślę, że nadal ta chora sytuacja byłaby bez zmian i prezes nadal by rządził. Więc to był folwark prezesa!
Az dziw ze tak późno...ta spółdzielnia i sposób jej funkcjonowania to kpiny...zostali 15 lat za innymi spoldzielniami.
Lokator, masz rację.
Prywatny folwark kasjerki i jej męża. Hańba.