Między sztuką a wiarą. Ikony pani Zuzanny
Pokora wobec własnych ograniczeń, posłuszeństwo zasadom i regułom, a także cierpliwość oraz dokładność połączone z potrzebą modlitwy i kontemplacji – to wielkie dary, których doświadczają ikonopisarze. Pisaniem ikon zajmuje się marklowiczanka Zuzanna Karwot.
Długotrwały proces
Pani Zuzanna podkreśla, że tworzenie ikon jest trudną sztuką rozpiętą między obwarowaniami kanonu a swobodną interpretacją. Tłumaczy, że kanon ikonograficzny był kształtowany na przestrzeni wielu wieków przez konkretne szkoły ikonografii. Jego zasady ustalono na podstawie biblijnych opisów w oryginalnych językach, orzeczeń soborów, tradycji Kościoła, hymnografii, apokryfów i tekstów liturgicznych. Marklowiczanka wyjaśnia, że swoje ikony maluje na deskach jaworowych, lipowych lub dębowych. - Następnie je gruntuję, później tworzę delikatny szkic ikony i zaczynam nakładać złoto płatkowe - mówi pani Zuzanna. Następnie przychodzi moment malowania. - Do tego używa się suchych sproszkowanych pigmentów, zazwyczaj pochodzenia ziemnego lub mineralnego. Zaś spoiwem jest mieszanka z żółtkiem jaja kurzego - tłumaczy artystka. Dodaje, że malowanie to dość długi proces, wymagający koncentracji i wiedzy o sposobach malowania oraz cieniowania.
Prawie 150 ikon w 15 lat
– W wykonywanych przeze mnie ikonach staram się nawiązywać do wzorów bizantyjskich, także do ikon rosyjskich Andreja Rublowa i jego nauczyciela Teofana Greka - mówi pani Zuzanna. Dodaje, że inspirują ją również ikony z Muzeum Ikon w Supraślu na Podlasiu, wśród nich Matka Boska Korsuńska. Marklowicznka przez piętnaście lat swojej twórczości stworzyła prawie sto pięćdziesiąt ikon. Natomiast od trzech lat jest związana ze Szkołą Ikonopisarską Pantokrator z Zabrza i wydziałem św. Brata Alberta w Wodzisławiu Śl. Wraz z grupą tamtejszych ikonopisarzy stworzyła dużą ikonę Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, która została ofiarowana wodzisławskiej parafii Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.