Strażnicy miejscy uratowali kotka
Do nietypowej interwencji kilka dni temu zostali wezwani strażnicy miejscy z Radlina. Funkcjonariusze ratowali kotka, który utknął w studzience deszczowej.
21 grudnia strażnicy miejscy z Radlina otrzymali nietypowe zgłoszenie. Dotyczyło ono uwięzionego kota w studzience deszczowej przy ul. Głożyńskiej. Funkcjonariusze udali się na miejsce, gdzie potwierdzili te informacje. - Otworzyliśmy studzienkę i wyciągnęliśmy kotka - informują. Na szczęście zwierzakowi nic się nie stało i został przez strażników wypuszczony w bezpiecznym miejscu.
to podaj swój numer telefonu ogłoś się publicznie że jesteś przygotowany do ratowania zwierząt i masz czas na to aby pomóc w każdej chwili zwierzakowi w potrzebie w każdej chwili to do nikt nie zadzwoni do SM tylko do Ciebie
@tratrak-brygady specjalne albo czerwone berety
nikt Sam bym podniósł tę kratkę
~op (91.192. * .86) to kto miał być wezwany ?
Żeby podnieść kratę i wypuscić kota to trzeba wzywać SM?
Byście mistrze komentowania zauważyli, że to jest Straż Miejska w Radlinie i podlega Urzędowi Miasta Radlin. Wodzisław ma swoją Straz Miejską. Polecam mistrze zaznajomić się z ustawa !!!
A może straż przejedzie się po ul Chrobrego, po chodniku nie da się przejść, mieszkańcy tak leniwi że bramy nie chce się otwierać, lepiej parkować na chodniku. Tego straż nie widzi? Wszystko im pokazywać trzeba?
Straż miejska czy to w Radlinie czy w Wodziu tylko tym się zajmuje tj. tak bardzo ważnymi sprawami. Jak najszybciej do likwidacji!
No to prezydent wodzisławia powinien wystąpić z wnioskiem do prezydenta o przyznanie im medalu za męstwo i odwagę !!!!!!!!!!
No no redaktorzy nie macie innego tematu ? O biedzie ludzkiej ? O braku lekarzy ? No to też musicie poruszyć o braku kominiarzy .
Bo te tematy tylko was interesują
Spadliście poniżej własnej poprzeczki !
A szkoda ....