Prezydent Polowy podejrzany i przesłuchany. Czy znieważył flagę narodową?
Wydział Kryminalny Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu prowadzi postępowanie w sprawie publicznego znieważenia flagi RP. Miał tego dokonać Dariusz Polowy prezydent Raciborza. Włodarz skomentował ten temat na ostatniej konferencji posesyjnej. Wcześniej pochyliła się nad nim komisja skarg kierowana przez Annę Ronin.
Materiał wideo:
Skargę na działalność Prezydenta Miasta Racibórz w zakresie wywieszania flagi narodowej otrzymała Rada Miasta. Chodzi o opuszczenie flagi na maszcie ustawionym na Rondzie im. Żołnierzy Niezłomnych.
Sprawą zajęła się Komisja Skarg, Wniosków i Petycji, której przewodniczy Anna Ronin. Strona skarżąca w piśmie wysłanym pocztą do Rady Miasta Racibórz wskazała tylko pierwszą literę imienia i nazwisko oraz adres elektroniczny.
Na podany adres elektroniczny została wysłana informacja o skierowaniu skargi do Komisji Skarg, Wniosków i Petycji, jak również wezwano stronę do uzupełnienia imienia i adresu do korespondencji. W obu przypadkach korespondencja elektroniczna nie została doręczona. Za każdym razem adnotacja wskazywała, że użytkownik jest nieznany.
Jak napisano w uzasadnieniu do uchwały rady Raciborza: W związku z powyższym mając na uwadze przepis § 8 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 8 stycznia 2002 r. w sprawie organizacji i przyjmowania skarg i wniosków (Dz.U. z 2002 r. Nr 5 poz. 46) mówiący, że "Skargi i wnioski niezawierające imienia i nazwiska (nazwy) oraz adresu wnoszącego pozostawia się bez rozpoznania”. Tak też postąpiła Rada Miasta - na sesji grudniowej, jednogłośnie.
Spytaliśmy Dariusza Polowego o komentarz do tego tematu na grudniowej konferencji posesyjnej. Policja prowadzi postępowanie, a prezydent opuszczał flagę do połowy masztu już dwukrotnie. - Jest w tej sprawie korespondencja o dosyć szerokim zakresie adresatów - przyznał włodarz.
Powiedział, że 13 grudnia zdecydował o opuszczeniu flagi, gdyż data jest na tyle ważna w historii Polski. - Oddajemy w ten sposób hołd ludziom z terenu naszego województwa. To były osoby, które straciły życie w tamtym czasie, ale wielu ludziom w stanie wojennym przewrócono życie, a nasz kraj cofnął się cywilizacyjnie i wciąż jeszcze zbieramy plon tamtych decyzji - uważa D. Polowy.
Prezydent wskazuje też atut edukacyjny takiego gestu. Chce by młode pokolenie pamiętało o historii.
- Uważam, że nie wykonuję żadnych działań bezprawnych.
Postępowanie w sprawie o wykroczenie się toczy i pewnie dojdzie do rozprawy sądowej. Jestem przekonany, że żadnego naruszenia prawa nie robię obniżając flagę na maszcie do połowy wysokości, wskazując przy tym wyraźnie powód decyzji. Jeżeli zdarzyłoby się, że sąd będzie miał inne zdanie w tej sprawie, to wtedy będę się nad tym zastanawiać - powiedział dziennikarzom D. Polowy na konferencji 23 grudnia.
Prezydent Dariusz Polowy jest podejrzany o popełnienie wykroczenia z art. 49 par. 2 Kodeksu Wykroczeń. Został już przesłuchany na komendzie.
Po raz pierwszy obniżył flagę na maszcie w rocznicę Nocy Kryształowej, pogromu ludności żydowskiej w niemieckim Ratibor. - Uznałem, że ludzie, którzy tu mieszkali powinni być upamiętnieni - stwierdziła głowa miasta.
D. Polowy przypuszcza, że autorem zgłoszenia na policję i skargi do rady miasta jest ta sama osoba. Urząd uznał pismo za anonimowe.
Przy okazji pytań o sprawę flagi padło pytanie jak Dariusz Polowy ocenia akcję Wolne Sądy - protest wobec planowanej przez PiS reformy sądownictwa (protestujący pojawili się także pod raciborskim sądem)? - Chciałbym, żeby sądy były szybkie - skwitował prezydent miasta.
Ludzie
Radna Miasta Racibórz
Radny, były prezydent Raciborza
prawo jest prawem. Że prezydent go nie zna, nie zwalnia od odpowiedzialności....
A Urząd Miasta zatrudnia prawników? jest jakaś opinia prawna w tym temacie do przeczytania?
ustawa o samorządzie :Art. 18a. 1. Rada gminy kontroluje działalność wójta.(prezydenta)
w pierwszej kolejności należy się zastanowić,dlaczego korespondencję w sprawie flagi uznano za skargę ?czy każda sprawa zgłaszana w korespondencji do UM jest z definicji
uznawana za skargę i jest kierowana do komisji skarg?jeśli ktoś napisze,że np na poddaszu UM pozwala się palić tytoń i marychę i pismo to dostaną radni, to też skierują sprawę do komisji skarg a ta najpierw zacznie od uzyskania pełnych danych osób związanych z pismem , a jak nie ustali to radni odetchną z ulgą i uchwalą pozostawienie sprawy bez rozpoznania? czyli np nie będzie ich interesować ta dzika palarnia , podana jako przykład.jak wynika z artykułu , radni nie zajęli się problemem flagi narodowej na rondzie(może dlatego,że pomysł z flagą powstał jeszcze w poprzedniej kadencji,kiedy opozycja obecna była koalicją rządzącą), żadnemu radnemu nie przyszło do głowy by poprosić o jakąś opinię prawną w sprawie flagi? ci sami radni,którzy nakładają lokalne daniny na mieszkańców, decydują o budżecie miasta , nie wiedzą jak się zachować w takiej sprawie? widać,że opozycja jest cienka i słabiutka, potrafi powbijać słowne szpileczki w prezydenckich , ale jak przychodzi co do czego to radne i radni bronią poczynań prezydenta. widać,że przewodniczący rady trzyma całe towarzystwo mocną ręką. tylko gdzie jest ta kontrola rady miasta w stosunku do działalności prezydenta?
osoba tak zasłużona dla miasta w walce o nowy ład, może prezentować, podnosić i spuszczać zawsze wtedy, gdy sprawa jest słuszna.
flaga na maszt, suweren jest nasz
co za kawał herosa