Dokończą chodnik i ścieżkę?
Jest chodnik dla pieszych, jest też ścieżka dla rowerzystów. Powstały jednak nie na całej jej długości drogi. Dlatego pojawiają się pytania, czy inwestycja zostanie dokończona.
PSZÓW RADLIN To jedna z bardziej wyczekiwanych inwestycji. Po części zrujnowanego pobocza wzdłuż ul. Kraszewskiego w Pszowie nie ma już śladu. W zamian jest brukowany chodnik oraz asfaltowa ścieżka rowerowa. - Chociaż na pewnym odcinku, to w końcu można tędy iść spokojnie, a nie z duszą na ramieniu, że jakaś ciężarówka czy samochód nas potrącą - mówią napotkani tam piesi.
Co zrobiono?
W ramach inwestycji wykonano ciąg pieszo-rowerowy oddzielony od jezdni wąskim pasem zieleni na około półkilometrowym odcinku drogi. Ponadto wybudowano także kanalizację deszczową. Powiatowy Zarząd Dróg (PZD) w Wodzisławiu Śl., który jest zarządcą ul. Kraszewskiego, za wykonanie jej remontu zapłacił około 620 tys. zł, z czego 300 tys. zł pochodziło ze środków budżetowych Pszowa.
Będą dalsze inwestycje?
Ul. Kraszewskiego jest częścią drogi powiatowej nr 5028S, która łączy Pszów z Radlinem. Dlatego dopiero co zrealizowana tam inwestycja znajduje się nie tylko w kręgu zainteresowań mieszkańców Pszowa, ale również mieszkańców Radlina. - Czy ścieżka razem z chodnikiem zostanie pociągnięta do granic naszego miasta? To byłaby wspaniała wiadomość, gdyby tak właśnie się stało - dopytują nas radlinianie. Jak przekazuje nam kierownik biura komunikacji społecznej i informacji z wodzisławskiego starostwa Wojciech Raczkowski, inwestycje, zwłaszcza drogowe, są dla włodarzy powiatu niezwykle istotne. - Aktualnie trudno jednak złożyć jakąkolwiek jednoznaczną deklarację w sprawie dalszych inwestycji przy ul. Kraszewskiego. Znana jest bowiem sytuacja finansowa samorządów. Priorytetowo są traktowane inwestycje, na które udaje się pozyskać środki zewnętrzne - mówi Raczkowski. Dodaje, że ewentualnych decyzji w sprawie dokończenia chodnika i ścieżki do granic Radlina można się spodziewać najwcześniej w pierwszym kwartale nowego roku kalendarzowego.
(juk)
Trzeba być imbecylem z powiatu, żeby wybudować połowę chodnika i nie zaplanować drugiej połowy. To najzwyklejsze marnowanie środków. Powiaty powinny być zlikwidowane. To tylko marnowanie pieniędzy publicznych
Dlaczego od razu nie skończyli, żeby się pochwalić że dokończą?