Policja zabezpieczyła beczki z substancją nieznanego pochodzenia
Około 210 palet z pojemnikami typu mauser i innymi beczkami, wypełnionymi substancją nieznanego pochodzenia zabezpieczyli 9 grudnia policjanci na nieruchomości przy ul. Raciborskiej w Bluszczowie.
Jak powiedziała nam nadkomisarz Marta Pydych, rzecznik prasowy wodzisławskiej policji, beczki nie stwarzają na ten moment zagrożenia, są szczelne i nic się z nich nie wydostaje. - Zawierają substancję nieznanego pochodzenia - mówi nadkomisarz Marta Pydych.
Na miejscu pracowali 9 stycznia przedstawiciele kilku służb. Oprócz policji również inspektorzy Wojewódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego, pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, a akcję zabezpieczali strażacy Państwowej Straży Pożarnej.
Policja nadal prowadzi swoje działania polegające m.in. na zabezpieczeniu dowodów oraz ustaleniu danych właściciela ciężarówki, z której wyładowywano palety z pojemnikami, ustalenie właściciela terenu. Zgodnie z art. 308 Kodeksu postępowania karnego, ma na to 5 dni. Jak się dziś dowiedzieliśmy, jest bardzo prawdopodobne, że sprawa trafi do prokuratury, pod kątem przestępstwa z art. 183 Kodeksu karnego, tj. dotyczącego nieodpowiedniego gospodarowania odpadami.
O akcji policji w Bluszczowie pisaliśmy tutaj.
Wbrew wcześniejszym doniesieniom na miejscu policja sprawdziła jedną, a nie dwie ciężarówki. Jak dostrzegliśmy, tablice rejestracyjne ciągnika siodłowego oraz naczepy zaczynały się od lister RLE, co by oznaczało, że zostały zarejestrowane w powiecie leżajskim w województwie podkarpackim. Ilość zabezpieczonych przez policję beczek świadczy o tym, że musiały tam trafić wieloma transportami.
cytat z komentarza : "ustalenie właściciela terenu. Zgodnie z art. 308 Kodeksu postępowania karnego, ma na to 5 dni" Policja ma na to 5 dni hehehhe. Po pięciu dniach wszystko zniknie i po sprawie hehehe