Matki kontra ZUS. „Uprzykrza nam życie i nęka nas”
Matki prowadzące działalność gospodarczą alarmują – Zakład Ubezpieczeń Społecznych gnębi nas kontrolami i chce zabrać prawo do świadczeń. Z kolei ZUS tłumaczy, że działa ściśle w obrębie prawa, a swoich działań nie ukierunkowuje na konkretną grupę społeczną.
Chcą zmiany przepisów
Za organizacją manifestacji stanęła Unia Polskich Przedsiębiorców i Ruch Społeczny Kobiety na Działalności Gospodarczej kontra ZUS. Jak tamtejsi działacze tłumaczą, obecne prawo pozwala na to, by ZUS najpierw wydał decyzję o przyznawaniu zasiłku, a dopiero później wszczął kontrolę, w której efekcie swoją poprzednią decyzję może cofnąć, a to oznacza konieczność oddania otrzymanych składek. Dlatego organizatorzy protestu postulowali o to, aby m.in.: kontrole odbywały się przed przyznaniem świadczenia, zostało wprowadzone prawo do niezakłóconego macierzyństwa oraz by zdefiniowano kryteria fikcyjności firmy.
Podważono legalność firmy
W ogólnopolski protest włączyła się również mieszkanka Rydułtów Marlena Kaduk. Kobieta od ośmiu lat prowadzi działalność gospodarczą. - W zeszłym roku ZUS wszczął w mojej firmie kontrole. Po jej zakończeniu wydał decyzję, że wyklucza mnie z ubezpieczeń od 2012 r. czyli od momentu, gdy firmę założyłam. Swoje rozstrzygnięcie argumentuje tym, że nienależnie przyznał mi zasiłki macierzyńskie - mówi nam pani Marlena. Dodaje, że ZUS podważył to, że zgodnie z prawem prowadzi działalność gospodarczą, mimo że wszelkie dokumenty potwierdzające ten fakt przedłożyła. - 18 września wygrałam sprawę w rybnickim ośrodku zamiejscowym Sądu Okręgowego w Gliwicach. Sąd nie miał żadnej wątpliwości, że swoją działalność prowadziłam dla zysku, a nie dla wyłudzenia świadczeń. Mimo to ZUS odwołał się od tego wyroku i złożył już apelację - mówi mieszkanka Rydułtów. Pani Marlena dodaje, że wzięła udział w proteście, aby zwrócić uwagę społeczeństwa oraz rządzących na karygodne i niedopuszczalne postępowanie ZUS-u.
Ludzie
Regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa śląskiego