Umierają coraz młodsi górnicy
Najczęściej umierali pracownicy powyżej 50 lat. Drugą grupą wiekową pod względem liczby zgonów byli pracownicy w przedziale wiekowym 41–50 lat. Śmierć ponieśli nawet ci między 21. a 30. rokiem życia. Mowa o górnikach, którzy zmarli w pracy z przyczyn naturalnych. Jednak to „czynnik ludzki” jest powodem większości wypadków w polskim górnictwie.
Wypadki spowodowane „czynnikiem ludzkim”
Z danych nadzoru górniczego wynika, że w roku 2019 zaobserwowano duży udział wypadków spowodowanych „czynnikiem ludzkim”. Na 33 wypadki śmiertelne i ciężkie aż 22 zaistniały z powodu błędów ludzkich. Eksperci wymieniają tutaj m.in.: stosowanie niebezpiecznych metod pracy, przebywanie pracowników na drogach transportowych w czasie ruchu środków transportowych lub w bezpośrednim sąsiedztwie elementów maszyn oraz wykonywanie prac pod wpływem alkoholu. – Przeprowadzone przez organy nadzoru górniczego kontrole wykazały, że wypadki wynikały często z nieświadomych błędów i niedostatecznego lub nieprofesjonalnego nadzoru ze strony osób kierownictwa i dozoru ruchu, wskutek nieznajomości określonych zasad obowiązujących w technologii i organizacji procesów eksploatacji złóż – ocenia katowicki Wyższy Urząd Górniczy.
Umierają nawet 20-latkowie
Z raportu WUG wynika również, że w latach 2015-2019 w polskim górnictwie 54 górników zmarło w pracy z przyczyn naturalnych. Dwie trzecie takich zgonów odnotowano w kopalniach węgla kamiennego. Najczęściej umierali pracownicy powyżej 50 lat. Drugą grupą wiekową pod względem liczby zgonów, w której odnotowano 18 zgonów byli pracownicy w przedziale wiekowym 41-50 lat. – Niepokojącym zjawiskiem są zgony naturalne wśród pracowników poniżej 40 lat, a nawet w grupie wiekowej 21-30 lat. W 2019 r. na 12 zgonów naturalnych 3 dotyczyły pracowników poniżej 40 lat, w tym 2 w grupie wiekowej 21-30 lat – informują specjaliści. Główną przyczyną utraty życia przez górników był zawał mięśnia sercowego z następową ostrą niewydolnością krążeniowo-oddechową. – Górnicy są mocno narażeni na wysiłek fizyczny, zapylenie i wysoką temperaturę. To zawód, w którym do trudnych warunków, dochodzi również stres, co sprawia, że stan zdrowia górników powinien być sprawdzany w sposób szczególny – wskazują katowiccy specjaliści. – Zjawiskiem równie niepokojącym jest fakt, że analizowane zgony naturalne dotyczyły również pracowników, którzy zmarli w ciągu miesiąca od dnia ostatnich badań lekarskich – dodają. Zauważają również, że wzrost liczby zgonów naturalnych z powodu niewydolności krążeniowo-oddechowej, powinien skłonić pracodawców do podjęcia określonych działań profilaktycznych.
(juk)
Pierwsza ofiara Brexit - u
Pisze po polsku
A nie rozumie
Po Polsku
JohnnyEnglish - w miarę możliwości staraj się pisać po polsku
Uwielbiam takie komentarze jak poniżej !!! Jakby był tytuł ''Umierają coraz młodsi POLICJANCI" albo ...NAUCZYCIELE ...albo LEKARZE...albo BUDOWLAŃCY ...albo ŻOŁNIERZE ...etcetera ...etcetera (tłumaczenie dla poniższych komentatorów ... '' i tak dalej'') Pisali by podobnie (zależy na jaki zawód jest nagonka albo po ludzku kto kogo nie lubi) Zawsze znajdzie się ktoś ... zakompleksiony ...niedowartościowany ... mający pretensje do całego świata ..., który postanawia ...ZAISTNIEĆ !!! (dlaczego nie piszą... o moim zawodzie?(jakikolwiek by był) ...tam też można młodym umrzeć...ŻAŁOSNE ...zawiść ludzka nie zna granic ... (a teraz ...napiszą, że tylko o górników im chodzi ...bo to przecież całe zło ......śmiech na sali !!!) ...albo zaczną mnie wyzywać od PIS-owców .. .albo PO-wców ...buchachacha ŻAŁOSNE !!!! .. .ale na pewno zadowoleni poszli spać!!!! ...
Ja bym dodal ze powinni pracowac 10 lat i najlepiej po 4 godziny ,z pelnymi dodatkami a tak powaznie artykul komedia bo nie tylko gornicy umieraja ,nie gornicy tez umieraja w mlodym wieku i nie rozumiem czemu artykul dotyczy gornikow?
Czyżby ten artykuł był wstępem do dyskusji o obniżeniu wieku emerytalnego górników ? Myślę że 10 lat pracy i wiek 30 lat będzie najwłaściwszy